Kolejny z cotygodniowych kandydatów. Chorwat tym razem okazał się katem Gwardii Opole (21:43). Po błędach rywali, wymuszanych przez kielecką obronę, ruszał do kontr, często zupełnie osamotniony i z dużą swobodą pokonywał Mateusza Zembrzyckiego. Bezbłędny także ze skrzydła. Siedem bramek w siedmiu rzutach, norma wypełniona. Strlek awansował przy okazji na siódmą lokatę w klasyfikacji strzelców.
ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę