My już dziękujemy za spędzeniu czasu z portalem WP SportoweFakty. We wtorek (6 grudnia) Polki zagrają z Holandią, która także przegrała swój mecz otwarcia z Niemkami 27:30. Z całą pewnością i jedne, i drugie powalczą o zwycięstwo. Emocje gwarantowane.

Najwięcej bramek dla Biało-Czerwonych zdobyła Kinga Grzyb (6 na 8 prób).

Są jednak pewne pozytywy. Poprawiliśmy swoją ofensywę. Na koniec zawodów zanotowaliśmy już 52 procent skuteczności przy rzutach na bramkę. Imponująco jednak wygląda to po stronie naszych rywalek (74 procent).

Wypadek przy pracy?

Niestety trener Leszek Krowicki nie znalazł recepty dla swoich podopiecznych. Szwankowała skuteczność i to właśnie ten element zaważył na losach meczu.

Radość Francuzek w pełni zasłużona.

Zaczynamy te mistrzostwa Europy od bardzo wysokiej porażki 22:31. Francuzki okazały się być piekielnie skuteczne w formacji ofensywnej. U nas ta statystyka wygląda fatalnie.

Estelle Nze-Minko została uznana za MVP meczu.

W ostatniej akcji znów błąd po stronie ekipy Trójkolorowych, które i tak mogą być po tym spotkaniu bardzo zadowolone.

Rzut karny dla Polek. Już szósty w tym meczu.

Broni Gawlik. Niestety faul ofensywny w wykonaniu Andrzejewskiej.

Dobrze bronią Francuzki i cóż, przejęły piłkę.

Ryzykujemy bez bramkarki.

Kolejna prosta strata piłki po stronie ekipy Krowickiego.

To samo po stronie Biało-Czerownych. Kontra i mamy coraz gorszą sytuację.

Błąd po stronie Francuzek.

Przepraszamy za problemy natury technicznej.

W tej sposób nawet z Francuzkami nie powalczymy.

Próbowała Królikowska po podaniu od Andrzejewskiej. Lepsza jednak Leynaud.

Kroki po stronie Francuzek.

Czwarta nieudana próba Gęgi.

Niezła akcja Polek. Kombinacyjna, przez dwie obrotowe. Będziemy mieli rzut karny.

Czas dla Polek.

Wierzycie?

I od razu rzut karny będą miały Polki.

Zaczynamy drugą połowę.

Nasza skuteczność w ataku: uwaga - 38 procent. Rywalek? Aż 71. W tym aspekcie jest wiele do poprawy.

Wśród Biało-Czerwonych najlepsza jest Kinga Grzyb. Także trafiła trzykrotnie, ale... na 5 prób.

Największe zagrożenie pod bramką Polek stwarzają: Alexandra Lacrabere oraz Estelle Nze-Minko. Obie mają po 3 trafienia.

Dobre pytanie.

Ten komentarz po pierwszej połowie mówi sam za siebie.

Trener Krowicki musi błyskawicznie coś wymyślić. Fatalnie gramy w ataku. Tracimy proste piłki, ale gorzej, że nie kończy swoich akcji bramką. Rywalki kontrują i dzięki temu prowadzą, dodajmy całkiem zasłużenie.

Wojtas zbyt czytelnie i bramkarka broni. Tymczasem pusta bramka po stronie Polek.

Faul ofensywny Minko uratował ekipę Krowickiego.

Przechwyt Francuzek przy grze pasywnej polskiej siódemki.

W bramce pojawiła się Płaczek.

Marnuje swoją drugą szansę Królikowska. Puściła piłkę kozłem i ta nie znalazła drogi do bramki.

Rzut karny dla Biało-Czerwonych. Tym razem skuteczny?

Gra pasywna Polek. Skończyło się to stratą naszego zespołu.

Niestety kolejna akcja Polek nieskuteczna.

Broni Gawlik, cóż z tego skoro obrona w polu bramkowym. Będziemy mieli karnego dla naszych rywalek.

Rzut karny wywalczyła Kobylińska.

Czas dla Francuzek.

8:6. Przechwytują Polki, a dokładniej Marta Gęga. Wydawało się, że nic z tego nie będzie. Od bramkarki piłka trafiła do Janiszewskiej, ta już skutecznie.

Podanie do koła do Drabik, ale ta przekroczyła linię pola bramkowego. Akcja nie zakończona powodzeniem. Lecą minuty bez bramki dla Biało-Czerwonych.

Kowalska trafiła jednak w bramkarkę. Marnujemy coraz więcej stuprocentowych okazji. To się wkrótce zemści. 7 minut bez gola musi boleć.

Będziemy mieli rzut karny dla Trójkolorowych.

Faul ofensywny po stronie polskiej siódemki.

Nad bramką uderzały jednak rywalki. To efekt znakomitej defensywy.

Próbowała przejąć piłkę Grzyb, ale wpadła w pole bramkowe. Akcja po stronie Francuzek.

W słupek trafiła Kobylińska. Kolejna "setka" zmarnowana.

Czas dla Krowickiego.

Znakomicie koleżanki uratowała teraz Weronika Gawlik. Prosimy o więcej takich obron.

Myli się także Achruk.

Nieudana akcja ekipy francuskiej.

Obroniła Gawlik. Ważna interwencja polskiej bramkarki. Nieudana jednak akcja Drabik z koła. Szkoda takich okazji.

Rzut karny dla Polek.

Przekroczona linia pola bramkowego Francuzek.

Szybko próbują grać rywalki Biało-Czerwonych, ale te dobrze bronią.

Achruk tylko w bramkarkę rywalek. Nerwowo grają Polki.

Agresywna defensywa ekipy Krowickiego.

Grzyb niestety tylko w poprzeczkę.

Rzut karny dla Francuzek.

Mylą się Francuzki, akcja dla Polek.

Pierwszy nieudany atak Francuzek, ale był faul.

Przy piłce Trójkolorowe.

Za chwilę pierwszy gwizdek.

Przyda się.

Przed nami Mazurek Dąbrowskiego.

Tymczasem słuchamy hymnów państwowych. Jako pierwszy, hymn Francji.

Nie mamy jednak wątpliwości, że zadanie należy do arcytrudnych. Rywal bowiem jest piekielnie silny.

Niedziela będzie dla nas? Jak na razie weekend z udziałem polskich drużyn jest bardzo udany. W sobotę punkt zdobyła Orlen Wisła, w niedzielę wygrało Vive, czas na kadrę kobiet.

Tymczasem obie ekipy wychodzą już do prezentacji.

W nie obyło się bez wpadek organizatorów.

Mecz poprowadzi para z Danii: Karina Christiansen i Line Hesseldal Hansen. Sędziowanie będzie stało na wysokim poziomie?

Pierwszy to wicemistrz olimpijski, Francja.

Dla ekipy Krowickiego pierwszym celem jest wyjście z grupy. Rywale jednak do najłatwiejszych nie należą.

Bardzo dużo rezerwy, co do samego turnieju zachowuje także pierwszy trener kadry, Leszek Krowicki, który postawił na odmłodzenie naszej reprezentacji.

Tak wyglądała przedmeczowa odprawa.

Serdecznie zapraszamy do śledzenia relacji z meczu Polek z Francuzkami. To drugie spotkanie w grupie B tegorocznych mistrzostw Europy 2016 w Szwecji.