Pjongczang 2018. Pech Polki w eliminacjach sprintu
Eliminacji sprintu klasykiem na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu nie będzie miło wspominać Ewelina Marcisz. Polka praktycznie na samym początku rywalizacji straciła szansę na awans do czołowej trzydziestki.
Co się stało zatem na samym początku jej biegu? Według komentatorów Telewizji Polskiej, którzy obserwowali kwalifikacje na żywo w Pjongczangu, zaraz po starcie Marcisz potknęła się i była blisko upadku. Na pewno taka sytuacja wybiła ją z rytmu i spowodowała utratę kilku, jak się okazało, bardzo cennych sekund.
Później Polka przybiegła do mety już bez innych przygód, ale początek okazał się kluczowy dla jej rezultatu. Łącznie w eliminacjach sprintu klasykiem wystartowało 68 zawodniczek. Najszybsza była główna faworytka rywalizacji, Szwedka Stina Nilsson. Justyna Kowalczyk zajęła 22. miejsce i awansowała do ćwierćfinału. Nie znalazła się w nim natomiast Sylwia Jaśkowiec, którą sklasyfikowano na 37. lokacie, tuż przed pechową w eliminacjach Eweliną Marcisz.
ZOBACZ WIDEO Przemysław Babiarz: Sobotni konkurs był jak zimne piekło. Jestem pełen szacunku i współczucia dla skoczków