Historyczny sukces Polaków. Władze nie pozwolą im wyjechać do USA?
Reprezentacja Polski w pływaniu z mistrzostw Europy juniorów wróciła z aż 16 medalami. Dla polskiego pływania w końcu zaświeciło słońce, a receptą na sukces podczas najbliższych igrzysk ma być zatrzymanie najlepszych zawodników w Polsce.
Dla dyscypliny efekt był jednak fatalny, bo praktycznie co roku traciliśmy najzdolniejszych zawodników, którzy w USA trafiali do tamtejszego systemu i na najważniejszych imprezach nie byli już tak mocni. Tym razem prezes PZP Otylia Jędrzejczak zapowiada, że zrobi wszystko, by przynajmniej do igrzysk olimpijskich w Paryżu zatrzymać czołowych juniorów w Polsce i stworzyć im tutaj najlepsze możliwe warunki.
- Jestem dumna z zawodników i strasznie się cieszę z ich wyników. Sama wiem, że ME juniorów to pierwsza tak duża impreza w ich karierze. Jeszcze nigdy w historii nasza reprezentacja nie zdobyła w tych zawodach tak wiele medali. Cieszą jednak nie tylko miejsca na podium, ale także same rezultaty i rekordy życiowe. Okazało się też, że w końcu mamy bardzo wszechstronnych pływaków - komentuje ostatnie sukcesy Polaków w Otopeni, Jędrzejczak.
ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - vlog z kadry #04. Przebudzenie mocy! Kulisy meczu Polska - ChinySukces naprawdę jest gigantyczny, bo Ksawery Masiuk zdobył trzy złote medale w stylu grzbietowym (na 50, 100 i 200 metrów), a dodatkowo w sztafecie rewelacyjnie popłynął 4x200 m stylem dowolnym oraz 4x100 m stylem dowolnym i 4x100 stylem zmiennym (wszystkie brąz). Z czterema medalami do Polski wrócił Krzysztof Chmielewski, który znakomicie zaprezentował się na 400 (srebro), 800 (brąz) i 1500 m (srebro) stylem dowolnym i wygrał finał 200 m stylem motylkowym. W końcu doczekaliśmy się także znakomitego zmiennisty, bo Michał Piela zdobywał medale na 200 (brąz) i 400 m (złoto) stylem zmiennym.
- Widać, że potencjał w kategorii juniorskiej mamy bardzo duży, a teraz zadaniem moim i wszystkich trenerów jest to, by tego nie zmarnować i przekuć to na sukcesy podczas najbliższych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zdarzały nam się już dobre lata juniorów, ale potem ci zawodnicy ginęli. Większość tych zawodników ma dzisiaj 18 lat, a to sprawia, że podczas igrzysk będą 20-latkami. W takim wieku sięgnęłam po trzy medale podczas igrzysk w Atenach - przyznaje obecna prezes PZP.
Kluczem do sukcesu może okazać się zapewnienie zawodnikom i trenerom odpowiednich warunków w Polsce, tak by nikt z nich nie myślał o zmianie środowiska i metod treningowych.
- Jestem zdania, że wszyscy nasi pływacy powinni zostać w Polsce. Jestem już po rozmowach z jedną z uczelni, która jest gotowa zapewnić im indywidualny tok nauki i dobre warunki. Oczywiście wiele zależy od relacji zawodników z trenerami, dlatego we wrześniu będę chciała zorganizować spotkanie, na którym dowiem się, czego potrzebują. Pierwszy rok szkolenia w USA i przygotowania do rywalizacji w tamtejszej lidze NCAA są bardzo wymagające, dlatego później trudno zawodnikom osiągać wartościowe wyniki na najważniejszych imprezach. Wierzę jednak, że jeśli stworzymy im odpowiednie warunki w Polsce, to zdecydowana większość z nich zdecyduje się pozostać w kraju - dodaje najwybitniejsza pływaczka w historii naszego kraju.
Czytaj więcej:
Trener musiał powstrzymywać 17-latka
Tyle zarabiają ratownicy wodni