Rajd Finlandii dla Elfyna Evansa. Brytyjczyk podtrzymał nadzieje na tytuł

Już po sobotnim etapie Rajdu Finlandii było jasne, że jeśli Elfyn Evans uniknie w niedzielę poważniejszych błędów, to sięgnie po wygraną. Tak też się stało. Kierowca Toyoty nie tylko utrzymał nerwy na wodzy, ale też wygrał trzy z czterech odcinków specjalnych i jeszcze powiększył przewagę nad drugim Ottem Tanakiem.

Evans nie miał też sobie równych na dodatkowo punktowanym powerstage'u, dzięki czemu opuścił Finlandię z kompletem punktów. To ważne w kontekście walki o tytuł mistrzowski w WRC, bo słabiej zaprezentował się Sebastien Ogier.

Doświadczony Francuz ukończył Rajd Finlandii na piątym miejscu, a dodatkowo nie zdobył punktów na powerstage'u. W efekcie jego przewaga nad Evansem w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata WRC zmalała do 24 "oczek".

Ogier liczył, że w powerstage'u zapisze na swoim koncie kilka punktów, ale plany pokrzyżowała mu awaria rajdówki. - Nie wiem, co się stało, ale silnik nagle się zatrzymał. Straciliśmy część mocy. Nie był to najlepszy finisz rajdu, ale jest jak jest. Liczę teraz na lepszą sytuację w rajdach asfaltowych - przyznał aktualny mistrz świata WRC.

Do zakończenia sezonu zostały dwa rajdy - Katalonii oraz Monza Rally Show.

WRC - Rajd Finlandii - wyniki:

Czytaj także: Gorąco wokół nowego wyścigu F1. Tylko dla zaszczepionych? Dotknęła go osobista tragedia. Były szef McLarena postanowił zmienić życie innych

ZOBACZ WIDEO: Internauci przecierają oczy. Co zrobiła polska gwiazda?!