Krzysztof Hołowczyc: Takiego Dakaru się nie spodziewałem
Drugiego etapu tegorocznego rajdu Dakar załoga Monster Energy X-raid Team Krzysztof Hołowczyc/Konstantin Zhiltsov z pewnością nie może zaliczyć do udanych.
Problemy nawigacyjne oraz dwie przebite opony spowodowały ponad 37 minutową stratę do zwycięzcy Stephane Peterhansela (Mini All 4 Racing). Krzysztof Hołowczyc zanotował 13. miejsce i spadł na 9. pozycję w klasyfikacji generalnej.
- Takiego początku Dakaru zupełnie się nie spodziewałem! Po wczorajszym bardzo przyzwoitym wyniku dziś ruszyliśmy w bojowych nastrojach. Jechałem dobrym tempem, czułem prawdziwą satysfakcję z jazdy. Złapaliśmy gumę, ale zmieniliśmy dość szybko, tak, że jadący za nami Lavieille nie doszedł nas. Jednak wkrótce potem popełniliśmy niewielki błąd nawigacyjny, taki na 2-3 minuty i wróciliśmy na trasę już za nim. Szybko go jednak dogoniliśmy I wyprzedziliśmy - powiedział "Hołek".- W sumie 37 minut straty do Peterhansela i spadek na 9. miejsce w generalce. No cóż, mam tylko nadzieję, że co się słabo zaczyna dobrze się kończy... Trzeba walczyć dalej o każdą cenną minutę, a przed nami jeszcze kawał drogi do Valparaiso - zakończył Hołowczyc.
We wtorek załogi zmierzą się na 3. etapie, który rozpocznie się w San Rafael a zakończy w w San Juan (OS 301 km auta i ciężarówki, 371 km motocykle i quady).