Baja Aragon: Raptor przetestowany, Lotto Team na mecie
Zbudowany w Polsce Ford Raptor nie miał okazji wcześniej jeździć po takich trasach, jakie przemierzał podczas Baja Aragon. Po niedzielnym, ostatnim etapie załoga była zadowolona z osiągnięcia mety.
Andrzej Prochota
- Ostatni odcinek specjalny liczył 118 km i przez zdecydowaną większość trasy jechaliśmy dobrym, mocnym tempem. Trudniejsza była sama końcówka, kiedy posłuszeństwa zaczęła odmawiać skrzynia biegów. Prawdopodobnie to elektronika odczuła już trudy zmagań - mówił na mecie Robin Szustkowski, który poprowadził samochód Szkoły Mistrzów Lotto trzeciego dnia rywalizacji.
Polska załoga była zadowolona z zebranego doświadczenia
- Swoją naukę odebrał również nasz serwis - wtórował swojemu uczniowi Kazberuk. - Kilka przygód pokazało na co jeszcze powinni zwrócić uwagę, by z każdym kolejnym startem nasz Raptor stawał się coraz bardziej niezawodny. To ogromny samochód, ale na tych trasach bardzo dobrze się prowadził. Trzymaliśmy mocne tempo i mamy za sobą kolejne kilkaset cennych kilometrów rajdowych.
Załoga Szkoły Mistrzów Lotto uplasowała się ostatecznie na 6. miejscu w klasie oraz na 12. w grupie samochodów T2. Teraz przed nimi zaledwie dwa tygodnie odpoczynku i już 13 sierpnia start w Hungarian Baja. Kolejne dwa tygodnie później zaplanowano Baja Poland. Mistrz i uczeń zakończą sezon październikowymi startami w Rajdzie Maroka i Baja Portalegre w Portugalii.