Rio 2016: Petra Kvitova z brązowym medalem. Czeszka odkurzyła dokonanie Jany Novotnej z 1996 roku
Petra Kvitova pokonała Madison Keys 7:5, 2:6, 6:2 i została pierwszą reprezentantką Czech w grze pojedynczej od 1996 roku, która zdobyła medal w igrzyskach olimpijskich.
Petra Kvitova nie miała zbyt wielu okazji, aby walczyć o najważniejsze tenisowe trofea, ale gdy już stawała twarzą w twarz z podobnym wyzwaniem, spisywała się znakomicie - wygrała oba wielkoszlemowe finały, w których wzięła udział, oraz zwyciężyła w 2011 roku w Mistrzostwach WTA. W sobotę po raz pierwszy w karierze walczyła o medal igrzysk olimpijskich - cztery lata temu w Londynie odpadła w ćwierćfinale - i znów sprostała wyzwaniu, pokonując Madison Keys, debiutantkę, 7:5, 2:6, 6:2.
Obie panie rywalizowały na korcie numer jeden, przy wielu pustych krzesełkach, podczas gdy oczy większości zwrócone były na główny obiekt i starcie Andy'ego Murraya z Keiem Nishikorim.Pojedynek dwóch tenisistek prezentujących niezwykle agresywny styl gry niczym nie zaskoczył. Obie starały się jak najszybciej zdobywać punkty, grały na pełnym ryzyku i wręcz wduszały piłkę w kort. W premierowej odsłonie zdecydowanie więcej szans miała Keys - przy stanie 2:1 na swoją korzyść i break poincie poprosiła o sprawdzenie skrótu rywalki, który trafił w okolice linii bocznej. Nie miała jednak racji, bowiem piłka zahaczyła o linię. Kvitova mogła odetchnąć z ulgą, ale nie na długo. Nieco później przy wyniku 5:4 na swoją korzyść Amerykanka wypracowała sobie dwa setbole, ale leworęczna tenisistka wybroniła się dwoma świetnymi serwisami.
W samej końcówce partii sytuacja na korcie odwróciła się na niekorzyść Keys, która w jedenastym gemie została przełamana - wówczas Kvitova zagrała mądrze przeciw jej nogom. Po 50 minutach rywalizacji dwukrotna triumfatorka Wimbledonu zwyciężyła 7:5.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Wiłkomirski: Środowisko judo liczyło na choć jeden medal (źródło TVP)Keys weszła na kort przed czasem, rozglądała się dookoła, natomiast Kvitova ze spokojem oczekiwała na komendę sędziny. Czeszka momentalnie ruszyła do ataku, prezentowała się pewnie w ważnych momentach i najpierw przełamała debiutującą w imprezie czterolecia Amerykankę, a nieco później obroniła break pointa przy własnym podaniu, posyłając mądry serwis. Reprezentantka USA zaczęła się coraz bardziej denerwować. Gdy przegrywała 0:3, cisnęła rakietą o kort, ale nie z taką mocną, aby dostać ostrzeżenie. Po chwili ulegała rywalce już 0:4, a mogło być i 0:5, ale oddaliła dwa break pointy.
Gdy Kvitova prowadziła 5:2 i 40-0 przy własnym podaniu, wydawało się, że zaraz usłyszy magiczne słowa "gem, set i mecz". Nic bardziej mylnego. Czeszka dopiero po obronie break pointa wykorzystała czwartego meczbola i przysiadła na korcie ze szczęścia.
#Kvitova #Keys pic.twitter.com/FEKTPbrFiH
— Karolina Konstańczak (@KaroKonstanczak) 13 sierpnia 2016
Kvitova została pierwszą reprezentantką Czech w grze pojedynczej od 1996 roku, która zdobyła medal w igrzyskach olimpijskich. Wówczas w Atlancie po brąz sięgnęła Jana Novotna, wygrywając mecz o trzecie miejsce z ... Amerykanką Mary Joe Fernandez.
Igrzyska olimpijskie, Rio de Janeiro (Brazylia)
Olympic Tennis Centre, kort twardy
sobota, 13 sierpnia
Mecz o 3. miejsce gry pojedynczej kobiet:
Petra Kvitova (Czechy, 11) - Madison Keys (USA, 7) 7:5, 2:6, 6:2