David Lee: Ciężko odczytać rozegrania Maroufa
Amerykański środkowy po przegranej z podopiecznymi Slobodana Kovaca komplementował irańskiego rozgrywającego, który w tie-breaku w decydujących momentach pokusił się o ryzykowną kiwkę.
- To był dla nas bardzo trudny mecz, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę na co stać Irańczyków. Od początku narzucili nam swój styl gry, a my długo nie potrafiliśmy się im przeciwstawić. Cały mecz rozstrzygnął się w polu serwisowym - przyznał po spotkaniu z Iranem kapitan drużyny amerykańskiej David Lee.
Reprezentacja USA pierwsze wtorkowe spotkanie rozpoczęła od dwóch przegranych partii. Trener John Speraw postanowił posłać do boju rezerwowych, którzy pociągnęli grę Amerykanów do tie-breaka. - Po pierwszych dwóch przegranych setach musieliśmy szukać innych rozwiązań taktycznych, stąd pojawienie się na boisku Davida Smitha czy Carsona Clarka. Najważniejsze, że poprawiliśmy przyjęcie trudnej irańskiej zagrywki i wróciliśmy do gry. Ten jeden punkt może się okazać dla nas bardzo ważny - ocenił nowy nabytek Lokomotiwu Nowosybirsk.W ostatniej kluczowej akcji tie-breaka Matt Anderson zaatakował z prawej flanki i po czym wyszła na out. Amerykanie sądzili, że dotknęła ona irańskich blokujących, jednak powtórka video podtrzymała decyzję arbitrów. - To była tylko jedna akcja i jeśli chcemy wygrywać spotkania nie możemy przejmować się tylko pojedynczymi sytuacjami - zakończył Lee.
MŚ, gr D: Iran ograł kolejnego faworyta - relacja z meczu USA - Iran
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.