Andriej Woronkow: Teraz jest czas na tworzenie kolektywu
Rosjanie w środkowym spotkaniu z Egipcjanami zwłaszcza w pierwszym secie mieli problemy z pokonaniem rywali. W momencie, gdy zaczęli grać swoją siatkówkę byli nie do zatrzymania.
Anna Fijołek
Drużyna z kraju faraonów bardzo dobrze zaczęła pojedynek z bardziej ogranymi na światowej arenie Rosjanami. Grali pewnie na zagrywce i na przyjęciu, dzięki czemu udawało im się blokować ataki rywali i "odrzucać" ich od siatki. Później, po przegranej pierwszej partii ich gra zaczęła się pogarszać i musieli pogodzić się z kolejną porażką. - Zaczęliśmy znakomicie to starcie, byliśmy skoncentrowani i pewni swoich ruchów na boisku. Mieliśmy dobre statystyki w przyjęciu i to przekładało się na naszą grę. Z upływem czasu doszły nam kłopoty z zagrywką i popełnialiśmy za wiele błędów własnych, a blok Rosjan uniemożliwiał nam grę, jaką chcieliśmy prowadzić - ocenił postawę swojej drużyny Ibrahim Fakhreldin.
MŚ, gr. C: Gwizdy nie przeszkodziły faworytom - relacja z meczu Egipt - Rosja