Marcin Możdżonek: Najważniejszy blok jeszcze przede mną
W prawdziwej siatkarskiej wojnie nerwów reprezentacja Polski pokonała Iran, ale podczas walki biało-czerwoni stracili Michała Winiarskiego.
To właśnie pojedynczy blok środkowego zakończył sobotnie spotkanie przy stanie 15:14. - Mam nadzieję, że najważniejszy blok jeszcze przede mną. Rozgrywający z Iranu jest rewelacyjny, jest jednym z najlepszych na świecie. Bardzo trudno go rozczytać, nie gra schematami. W każdym meczu gra całkiem inaczej. Dużo widzi. Sztuką jest odczytać jego zamiary - wyjaśnił skromnie zawodnik.
Polacy mieli dwie szanse na to, by zakończyć spotkanie w trzech setach, jednak wtedy Irańczycy poderwali się do walki i dobrze radzili sobie w polu zagrywki. - Na pewno lepiej byłoby to wygrać 3:0, szybciej i na pewno oszczędzilibyśmy Winiara. Z drugiej strony ta wygrana daje nam więcej niż same te dwa punkty, które zdobyliśmy - wyjaśnił Możdżonek.W niedzielę ostatni mecz II fazy w Łodzi. - Francuzi są zespołem dobrze nam znanym, w przeszłości graliśmy z nimi wielokrotnie. Myślę, że jutro jesteśmy w sanie ich pokonać. Oczywiście musimy szczególnie uważać na jednego zawodnika - Ngapetha, który jest prawdziwym wojownikiem i sam w pojedynkę potrafi odwrócić losy meczu. Musimy zachować dużo spokoju, ponieważ Francuzi bardzo dobrze bronią - zakończył środkowy.