Szykuje się sensacyjny powrót do PlusLigi? Reprezentacyjny przyjmujący może dołączyć do PGE Skry
Nazwisko Bartosza Bednorza w ostatnich miesiącach mocno elektryzowało siatkarskich kibiców. Reprezentant Polski długo zwlekał z opuszczeniem Rosji. Ostatecznie wyjechał i wszystko wskazuje na to, że szybko nie zamierza wrócić do Superligi.
Siatkarz przerwał milczenie dopiero po zakończeniu sezonu 2021/2022 i powrocie do Polski. Zaznaczył, że o wyjeździe z Kazania zdecydował już w dniu napaści Rosji na Ukrainę. On i jego menadżer Jakub Michalak potrzebowali jednak czasu, żeby doprowadzić do rozwiązania przedłużonego zaledwie dwa tygodnie wcześniej kontraktu z Zenitem.
Przed kolejnymi rozgrywkami wiadomo, że przyjmujący polskiej kadry nie zamierza wracać do Superligi na kolejny sezon. Nie wiadomo jednak barwy której z ekip miałby reprezentować 28-latek. Zawodnik obecnie pozostaje bez kontraktu, a dwa najbardziej realne kierunki to w jego przypadku Chiny oraz... Polska.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci PolskiO transferze absolwenta SMS Spała do Azji mówiło się w lipcu. Sam zawodnik w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl bagatelizował te doniesienia. - Nie znam nikogo. Z nikim nie rozmawiałem, gdyż nie było powodu – nie podpisałem niczego na kolejny sezon. Jestem wolnym zawodnikiem, nie mam żadnego klubu - mówił Bartosz Bednorz.
Wygląda więc na to, że pogłoski o przenosinach Polaka do ekipy Shanghai Volleyball Club można odłożyć do lamusa. O wiele bardziej realny wydaje się natomiast powrót siatkarza do ojczyzny. Nieoficjalnie mówi się o tym, że po kilku latach przerwy, doświadczony przyjmujący miałby dołączyć do PGE Skry Bełchatów.
Miniony sezon bełchatowianie zakończyli na 4. pozycji, przegrywając rywalizację o brąz z Aluronem CMC Warta Zawiercie. Po zakończeniu rozgrywek drużynę opuścili: Robert Taht, Milad Ebadipour i Mikołaj Sawicki. Nowe umowy podpisali natomiast trener Joel Banks oraz Filippo Lanza, Lukas Vasina, Dawid Gunia, Jakub Rybicki i Bartłomiej Janus. W drużynie pozostał także Grzegorz Łomacz.
Czytaj także:
Sprawdź pozycję Polski w rankingu FIVB. Kadra Grbicia czuje oddech Francuzów
Trzeci transfer Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle stał się faktem