Reprezentant Polski o igrzyskach w Paryżu. Otwarcie mówi o celu

Igrzyska olimpijskie w Paryżu to impreza numer jeden reprezentacji Polski siatkarzy w 2024 roku. Presja na Biało-Czerwonych będzie olbrzymia. W rozmowie z "Faktem" Bartosz Bednorz mówi o celu, jaki towarzyszy drużynie.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
Kibice reprezentacji Polski na medal igrzysk olimpijskich czekają od Montrealu i turnieju w 1976 roku. Przed występem w Paryżu apetyty są olbrzymie, bowiem ostatnie dwa sezony dla podopiecznych Nikoli Grbicia były niezwykle udane.

Wcześniej nasz zespół czeka jednak występ w Lidze Narodów. Wyniki będą o tyle ważne, że wpłyną na skład grup turnieju olimpijskiego. Priorytetem jest jednak właśnie impreza w Paryżu.

- Głównym celem w tym sezonie są igrzyska i złoty medal. To jest rzecz, która nie podlega żadnej dyskusji. Mierzymy wysoko, najwyżej jak się da. Taki jest cel tej reprezentacji. Myślę, że mamy bardzo dużo argumentów do tego, aby przywieźć medal z Paryża. Teraz przez trzy miesiące będzie bardzo ciężka praca, ale może to dać naprawdę piękne chwile na całe życie - powiedział w rozmowie z "Faktem" Bartosz Bednorz.

Dla Biało-Czerwonych będzie to okazja do zmazania plamy po występie w Tokio. Przed trzema laty w Japonii nasz zespół jako mistrz świata był faworytem do końcowego triumfu, jednak ostatecznie musiał uznać wyższość Francuzów, którzy w ćwierćfinale zakończyli przygodę podopiecznych Vitala Heynena z igrzyskami olimpijskimi.

ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"

- Są takie chwile w życiu sportowca, które są pozytywne i są te negatywne. Z każdymi trzeba sobie poradzić. To oczywiste, że przeżywałem Tokio. Żaden sportowiec nie przeszedłby obok takiej sytuacji obojętnie. Jestem bardzo ambitną osobą i dlatego było to dla mnie ciężkie. Ale wiedziałem, że nie mogę tracić czasu na rozpamiętywanie i analizowanie tego zbyt długo, bo w życiu trzeba iść dalej. Podnieść się, otrzepać z pyłu i walczyć dalej. Tak do tego podchodzę - przyznał przyjmujący reprezentacji Polski.

Rozgrywki grupowe turnieju igrzysk olimpijskich mężczyzn rozpoczną się 27 lipca, a kobiet 28 lipca. Pierwszy etap rywalizacji zakończy się 3 sierpnia u panów i 4 sierpnia u pań. Zmagania toczyć się będą naprzemiennie, co oznacza, że każdy z zespołów po rozegraniu meczu grupowego będzie miał jeden dzień przerwy.

Stawka meczów będzie ogromna już od pierwszego starcia. Wyniki uzyskane w trakcie pierwszej rundy rywalizacji zdecydują bowiem o tym, jak dla danych reprezentacji będzie wyglądała ewentualna dalsza droga do medalu. Po fazie grupowej zostanie stworzona klasyfikacja łączna, która wyłoni pary ćwierćfinałowe.

Zarówno w żeńskich, jak i męskich zmaganiach, udział weźmie 12 reprezentacji, podzielonych na trzy czterozespołowe grupy. To zmiana w porównaniu z rywalizacją w Tokio, gdzie drużyny trafiały do dwóch sześciozespołowych grup, a awansem premiowane były po cztery ekipy. Tym razem prawo gry w kolejnej rundzie otrzymają po dwie najlepsze drużyny oraz dwie kolejne z trzecich miejsc, legitymujące się najlepszym dorobkiem.

Najlepsza ósemka męskich reprezentacji do zmagań powróci 5 sierpnia. Panie wznowią grę dzień później. Spotkania półfinałowe odbędą się 7 i 8 sierpnia (mężczyźni i kobiety).

Mecz o trzecie miejsce panowie zagrają 9 sierpnia o godz. 16:00, natomiast o złoto dzień później o 13:00. Po tym spotkaniu odbędzie się starcie o brąz pań (godz. 17.15). Finał z udziałem najlepszych reprezentacji żeńskich zaplanowano z kolei na 11 sierpnia o godz. 13:00.

Czytaj także:
Kolejny rywal Polaków osłabiony w Lidze Narodów. Lider nie zagra

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy reprezentacja Polski stanie na podium IO 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×