Niebezpieczne sceny tuż przed finałem Polaków! To musiało boleć [WIDEO]
Okazuje się, że praca w roli eksperta też może być... niebezpieczna. Dobitnie przekonał się o tym Piotr Gruszka, który "ucierpiał" tuż przed początkiem finału mistrzostw Europy.
W trakcie jednego z łączeń, w stołecznej hali trwała już rozgrzewka Włochów i Polaków przed decydującym starciem w mistrzostwach Starego Kontynentu. Nagle jedna z piłek poszybowała na wprost kamery, przed którą stali Mielewski i Gruszka. Moment nieuwagi i... były kapitan i reprezentant Polski oberwał w głowę.
Choć całą sytuację obaj panowie skwitowali uśmiechami, to Gruszka musiał odczuć uderzenie. Zwłaszcza w momencie, gdy nie był na nie kompletnie przygotowany. Kolokwialnie można rzec, że piłka wzięła go z zaskoczenia.
- Piotrze, spokojnie, żyjesz? - zagaił do Gruszki Mielewski. - Niestety nie mogę oddać - zażartował nasz były wybitny reprezentant. - Ale czuć siłę! - dodał, a całą scenkę można zobaczyć poniżej.
Czytaj więcej:
Tylko spójrz na zachowanie trenera Słoweńców
Żart? Trudno skomentować obrazki z Włoch