"Jest skostniałą organizacją". Były kadrowicz mocno uderzył w FIVB

Łukasz Kadziewicz nie zostawił suchej nitki na światowej organizacji zarządzającej siatkówką. "Nie słucha środowiska, trenerów oraz poszczególnych zawodników kontynuując bezsensowny projekt" - napisał w felietonie dla "Przeglądu Sportowego Onet".

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Siatkarze reprezentacji Polski i Łukasz Kadziewicz (w kółku) Materiały prasowe / FIVB / Siatkarze reprezentacji Polski i Łukasz Kadziewicz (w kółku)
"Siatkarska karuzela kręci się z zatrważającą prędkością" - rozpoczął swój felieton Łukasz Kadziewicz, który na swoim koncie ma 178 występów w reprezentacji Polski.

43-latek zwrócił uwagę na kalendarz naszych siatkarzy. Tam naprawdę nie ma już czego i gdzie wcisnąć.

Przypomniał, że w 2023 roku Biało-Czerwoni najpierw wygrali Ligę Narodów, potem cieszyli się z triumfu w mistrzostwach Europy. Czasu na świętowanie nie było.

Krótki odpoczynek, kolejne zgrupowanie i wylot do Chin na turniej kwalifikacyjny do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Dopiero powodzenie tej misji pozwoli ogłosić "końcowy sukces projektu lato 2023".

Kadziewicz mocno uderza w FIVB za system i organizację rozgrywek. Według niego kwalifikacje olimpijskie, najważniejszy turniej w roku, "przypomina zarzynanie wysokoprężnego silnika samochodu wyścigowego jadącego na oparach" - napisał na łamach "Przeglądu Sportowego Onet".

"FIVB jest skostniałą organizacją, która nie słucha środowiska, trenerów oraz poszczególnych zawodników kontynuując bezsensowny projekt popularyzowania dyscypliny objętością grania, a nie jakością" - dodał.

Trudno nie zgodzić się ze słowami Kadziewicza. On doskonale rozumie sytuację, w jakiej znajdują się jego koledzy po fachu. Sam na siatkarskich boiskach spędził prawie 20 lat.

Kadrowicze nie mają czasu na odpoczynek pomiędzy sezonem klubowym i reprezentacyjnym, ale i na odwrót - nie ma czasu na regenerację po kadrze. Dlatego jasno wskazuje kluczową dla dobrych wyników Biało-Czerwonych rzecz: właściwą rotację.

Dodajmy, że podczas turnieju kwalifikacyjnego w Chinach Polacy wygrali swoje dwa pierwsze mecze: pokonali 3:2 Belgów i 3:0 Bułgarów.

Zobacz także:
"Kochają Semena". Niewiarygodne, co zrobili Chińczycy
25:2, 25:0 i 25:5. Ten mecz przejdzie do historii siatkówki

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu
Zgadzasz się z opinią Łukasza Kadziewicza?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×