Przyleciała i się zaczęło. Tak Turcy potraktowali Polkę
Dobiegł końca sezon reprezentacyjny i z tego powodu polskie siatkarki wróciły do swoich klubów. Tym razem nie do Włoch, a do Turcji udała się liderka kadry Magdalena Stysiak. To efekt transferu do Fenerbahce Opet Stambuł, które gorąco ją przywitało.
Za sprawą pierwszego miejsca w grupie podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich 2024 Biało-Czerwone zapewniły sobie występ na tej imprezie. Tym samym wystąpią na niej po 16 latach nieobecności.
Po zmaganiach w Łodzi sezon reprezentacyjny dobiegł końca. Nasze siatkarki rozjechały się i dołączyły do swoich klubów. Inny kierunek niż zawsze musiała obrać liderka kadry Magdalena Stysiak. Wszystko z uwagi na transfer z włoskiego Vero Volley Monza do tureckiego Fenerbahce Opet Stambuł, gdzie jej szkoleniowcem będzie selekcjoner Polek Stefano Lavarini.
Atakująca już zameldowała się w Stambule, co potwierdza nagranie, które ukazało się na oficjalnym profilu Fenerbahce w mediach społecznościowych.
"Magdalena Stysiak jest w Stambule!" - podpisano wideo, które na Instagramie polubiło ponad 38 tysięcy osób.
W komentarzach tureccy fani nie ukrywają radości, że nowa atakująca Fenerbahce pojawiła się już w Stambule. W końcu mówimy o siatkarce, która miała ogromny wpływ na sukcesy reprezentacji Polski.
Przeczytaj także:
"Powiedzcie mi, kogo byście wybrali". Grbić o mordędze, która może czekać Polaków na igrzyskach
Polacy cierpieli, ale wykonali kolejny krok w kierunku igrzysk olimpijskich w Paryżu