Orzeł odpadł z czołówki - podsumowanie 9. kolejki I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dziewiątej kolejce niewiele się zmieniło. Dalej niezagrożony jest Fart, który z trzypunktową przewagą zajmuje fotel lidera, tym razem pewnie pokonali SMS Spałę. Z walki w czołówce, przynajmniej na razie, wypadł Orzeł Międzyrzecz, który przegrał o nawiązanie kontaktu ze ścisłą czołówką z Jokerem Piła. Na dobre zdobywanie punktów rozpoczęła Avia Świdnik. Tym razem okazała się lepsza od Energetyka Jaworzno. A Morze nie mogło nic poradzić wobec bardzo dobrej dyspozycji Trefla.

W tym artykule dowiesz się o:

AZS PWSZ Nysa - GTPS Gorzów Wlkp. 1:3 (24:26, 25:21, 20:25, 20:25)

Siatkarze AZS-u muszą, przynajmniej, na tydzień odłożyć plany zdobycia kolejnych punktów. Nie udało im się to w rywalizacji z GTPS-em, choć mieli taką szansę. W pierwszym secie było widać, że są bardzo zdeterminowani i po zdobyciu, w ubiegłej kolejce, pierwszych punktów w sezonie, chcą już regularnie je zgarniać. Jednak w samej końcówce lepsi okazali się przyjezdni, wygrywając nieznacznie na przewagi do 24. W drugiej odsłonie gospodarze nie popełnili już takiego błędu i rozstrzygnęli ją na swoją korzyść. Ale tylko na tyle było ich stać tego dnia. GTPS wygrał dwa razy do 20 i zdobył trzy cenne punkty.

Avia Świdnik - Energetyk Jaworzno 3:1 (23:25, 29:27, 25:23, 25:20)

Avia na dobre rozpoczęła gromadzenie punktów. Pnie się w górę co kolejkę. Tym razem poradziła sobie z Energetykiem Jaworzno. Była to dla nich bardzo trudna przeprawa, ale osiągnęli założenia. Gospodarze przegrali tylko pierwszą partię, nieznacznie, 23:25. W kolejnych dwóch zwyciężyli, także dwoma oczkami. Najpierw na przewagi do 27, a później do 23. Dopiero w ostatnim secie Avii było już łatwiej. Energetyk jakby zwątpił, że jeszcze może coś zdziałać w tym spotkaniu i przegrał odsłonę do 20 i cały mecz 1:3.

BBTS Bielsko-Biała - Ślepsk Suwałki 3:1 (26:24, 19:25, 25:17, 25:20)

BBTS Bielsko-Biała zdobyła trzy punkty w rywalizacji ze Ślepskiem Suwałki. Przyjezdni opór postawili tylko w pierwszych dwóch setach. Najpierw przegrali na przewagi do 24, a kolejnego rozstrzygnęli na swoją korzyść do 19. I to by było na tyle tego co mógł zrobić Ślepsk w tym pojedynku. Później znacznie obniżył loty, a taki rozwój wypadków bez skrupułów wykorzystał BBTS i wygrał. Tym samym trzy punkty dopisał do swojego konta i utrzymał czwarte miejsce w ligowej tabeli.

Trefl Gdańsk - Morze Bałtyk Szczecin 3:0 (25:15, 25:14, 25:14)

Zgodnie z oczekiwaniami Trefl, bardzo pewnie, pokonał Morze Bałtyk Szczecin. Beniaminek nie miał praktycznie nic do powiedzenia w tej rywalizacji ze spadkowiczem z PlusLigi. Już po pierwszym secie można było być prawie pewnym tego, ze Morze nie wywiezie żadnego punktu z Gdańska. Porażka do 15 dobitnie pokazała różnice klas, jaka dzieli oba zespoły. Później Trefl konsekwentnie dążył do trzech punktów i rozbił przyjezdnych dwa razy do 14. Dzięki temu nie stracił dystansu do prowadzącego Farta Kielce. Natomiast szczecinianie wylądowali na przedostatnim miejscu w tabeli i teraz, jeżeli chcą z niego uciec, muszą kompletować zwycięstwa w kolejnych pojedynkach.

SMS Spała - Fart Kielce 1:3 (12:25, 25:22, 16:25, 17:25)

Fart przewodzi w ligowej tabeli. Kielczanie nie mają problemów nawet z ekipami, które są zaraz za ich plecami. Pewnie wygrywają te spotkania, więc trudno było oczekiwać, że w tym meczu stracą jakiekolwiek punkty. Do Spały pojechali raczej w roli nauczyciela, który miał pokazać uczniom kawałek dobrej siatkówki. I tak się stało. Już w pierwszym secie Fart pokazał swoją dominację wygrywając do 12. Tak wysokie zwycięstwo najwyraźniej spowodowało, że przyjezdni uwierzyli w to, że ten pojedynek sam się wygra. Natychmiast taką kolej rzeczy wykorzystał SMS i doprowadził do remisu. Ten kubeł zimnej wody przebudził kielczan i w kolejnych dwóch setach nie pozostawili żadnych wątpliwości. Wygrali do 16 i 17, tym samym zdobyli kolejne trzy punkty w drodze do awansu.

Joker Piła - Orzeł Międzyrzecz 3:2 (23:25, 27:25, 25:21, 19:25, 15:9)

Kibice w Pile mogli zobaczyć bardzo wyrównany pojedynek. Joker i Orzeł do niedawna zajmowali drugie miejsce w rozgrywkach, ale utracili je po porażkach z Fartem Kielce. Więc stawką tego spotkania był powrót do walki o czołowe miejsca. To z pewnością mobilizowało do walki oba zespoły, co było widać szczególnie w pierwszych dwóch odsłonach. Najpierw nieznacznie lepsi byli przyjezdni, wygrali do 23. Później odgryzł się Joker i wygrał na przewagi do 25. W następnych dwóch partiach różnica w prowadzeniu była już bardziej wyraźna, ale dalej wynik był nierozstrzygnięty. O ostatecznym zwycięstwie musiał zadecydować tie-break, a w nim lepszy okazał się beniaminek z Piły. W ten sposób jest trzeci w tabeli i traci do lidera sześć punktów, a Orzeł z dziewięcioma oczkami straty piastuje szóstą lokatę.

Pauzuje: Pronar Hajnówka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)