Jerzy Skrobecki: Brakuje nam ekstraligowego ogrania

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siedem porażek i zaledwie jeden wygrany set. Tak fatalnym bilansem legitymuje się beniaminek PlusLigi Kobiet zespół TPS Rumia. Trener Jerzy Skrobecki nie ukrywa, że wie co jest przyczyną osiągania tak słabych wyników, ale trudno będzie mu to w najbliższym czasie zmienić.

Mecz z Organiką Budowlanymi Łódź był dla rumianek kolejną szansą na zdobycie pierwszych punktów w ligowych rozgrywkach. Podopieczne trenera Jerzego Skrobeckiego nie zdołały jednak poprawić fatalnego bilansu. Spotkanie zakończyło się w trzech setach. Mimo to opiekun ekipy z Trójmiasta po spotkaniu zachowywał spokój i zrozumienie dla postawy zawodniczek. - Głowy nie spuszczamy, ale jeśli z 11. zawodniczek, z jakich mogłem skorzystać w Łodzi, aż 7 nie grało na ekstraligowym poziomie, to trudno o korzystny wynik - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Sandeco TPS Rumia.

Jerzy Skrobecki nie ukrywa, że poprawić pozycję w tabeli będzie drużynie w najbliższym czasie bardzo ciężko. - Na to, aby podnosić poziom potrzeba kilku sezonów w najwyższej lidze. My tego czasu nie mamy. Jasnym jest, że chcemy wygrywać, ale wszystkie dziewięć zespołów nad nami w tabeli to bardzo silne drużyny, które dysponują większymi budżetami - dodaje Skrobecki.

Zespół Sandeco TPS Rumia nadal nie znalazł recepty na zwycięstwo

Źródło artykułu: