Mariusz Wlazły: Dla takich jak Ivan Miljković, ludzie przychodzą na mecze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze PGE Skry Bełchatów rywalizację w Lidze Mistrzów zainaugurują meczem z Fenerbahce Stambuł, którego największą gwiazdą jest Ivan Miljković, ikona serbskiej siatkówki.

Zespół PGE Skry Bełchatów tuż po wylosowaniu grup Ligi Mistrzów nie mógł mówić o łaskawości losu. Podopieczni Jacka Nawrockiego o awans do kolejnej rundy rywalizować będą z Dynamem Moskwa, Tomis Constanta i Fenerbahce Stambuł. – Mieliśmy już trudne grupy w historii startów w Lidze Mistrzów i zawsze udawało się z nich wyjść. Wierzę, że teraz będzie podobnie, choć trafiliśmy na najtrudniejszy zestaw z możliwych - mówi przed pierwszym meczem prezes PGE Skry Konrad Piechocki w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Ivan Miljkovic jest największą gwiazdą Fenerbahce Stambuł
Ivan Miljkovic jest największą gwiazdą Fenerbahce Stambuł

Wicemistrzowie Polski rywalizację w tegorocznej edycji rozpoczną od meczu w Łodzi z Fenerbahce Stambuł, którego największą gwiazdą jest Ivan Miljković. - On sam wygrywa mecze i robi to od lat. Ikona światowej siatkówki, to dla takich jak on ludzie chodzą do hal - mówi o Serbie Mariusz Wlazły na łamach Przeglądu Sportowego i dodaje, że w swoich szeregach Skra ma potencjalnego następcę gwiazdy bałkańskiej siatkówki. - Aleksandar Antasjević już jest doskonały, a cały czas idzie do góry. Też może zostać gwiazdą światowego formatu.

Więcej w Przeglądzie Sportowym

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
duszyczka
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj tam bez przesady. Ja myślę, że w Polsce kibice przychodzą głównie dla polskich zawodników i to im kibicują, a te wszystkie zagraniczne gwiazdy są tylko dodatkiem. Przecież w Polsce hale są p Czytaj całość
avatar
ZLOTOUSTY
24.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SZKODA ZE NIEJAKI WLAZLY TEZ MOGL BYC IKONA ALE JAK ZACZAL ROZDRABNIAC SWOJA KARIERE NA DROBNE TO I DROBNE SYKCESY POZOSTALY