Bełchatowski koniec świata! - relacja z meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra
Bełchatowski koniec świata! - relacja z meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra
Fantastycznym widowiskiem uraczyli siatkarskich kibiców zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i PGE Skry Bełchatów. Obserwatorzy tego meczu z pewnością jeszcze długo wspominać będą trzeciego seta.
Spotkania pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i PGE Skrą Bełchatów od lat elektryzują sympatyków siatkówki w całej Polsce. Kibice obu ekip nie zawiedli również tym razem i podobnie jak to bywało we wcześniejszych latach szczelnie wypełnili Halę Widowiskowo Sportową "Azoty". Zainteresowania szlagierowym starciem 13. kolejki rozgrywek PlusLigi nie zmniejszyły nawet absencje wielkich gwiazd obu ekip Michała Winiarskiego, Aleksandara Atanasijevića i Pawła Zagumnego. Warto również zaznaczyć, że spotkanie to było również ostatnim w karierze sędziowskiej Sylwestra Strzylaka i Wojciecha Kasprzyka, którym przed rozpoczęciem meczu oficjalnie podziękowano za wiele lat pracy na rzecz polskiej siatkówki.
Zespół gości od początku meczu postawił na mocną zagrywkę, jednak siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie dali się zaskoczyć. Bardzo dobrze na rozegraniu radził sobie również Grzegorz Pilarz, który gubił blok rywali wykorzystując swoich środkowych Marcina Możdżonka i Jurija Gladyra, dzięki czemu ZAKSA już na pierwszej przerwie technicznej miała trzy punkty przewagi. Znakomita dyspozycja Ukraińca nie tylko w ataku, ale również w bloku sprawiła, że podopieczni Jacek Nawrocki nie potrafili zniwelować dystansu. Szkoleniowiec bełchatowian starał się zmienić losy seta wpuszczając na boisko Dantego Boninfante i Macieja Muzaja. Młody atakujący co prawda postraszył przeciwników serwisem pod koniec pierwszego seta, jednak to nie wystarczyło na odrobienie strat. Tym bardziej, że zespół Skry zaczął mieć problemy z odbiorem zagrywki rywali, dzięki czemu Kędzierzynianie mogli ze spokojem doprowadzić przewagę do końca seta.
Kontuzjowanego Michała Winiarskiego w wyjściowej szóstce zastąpił Michał Bąkiewicz
W drugiej partii przez dłuższy czas trwała walka punkt za punkt, choć inicjatywa należała tym razem do bełchatowian. Goście znacznie lepiej spisywali się w ataku i konsekwentnie wykorzystywali błędy swoich przeciwników. Dzięki temu dwukrotnie obejmowali prowadzenie dwoma punktami (4:2 i 11:9). Znacznie lepiej w ataku spisywał się Mariusz Wlazły, który w pierwszej partii zanotował zaledwie 25 proc. skuteczności. Aktywny był również Konstantin Cupkovic, jednak okazję do powiększenia dystansu nad rywalami, przyjezdni skutecznie zaprzepaszczali fatalną dyspozycją w polu serwisowym. Liczne błędy popełniane w tym elemencie przez podopiecznych trenera Nawrockiego, pozwalały siatkarzom ZAKSY na pozostanie w kontakcie z rywalami. W końcówce niesieni dopingiem swoich kibiców gospodarze zdołali odrobić straty i doprowadzić do remisu 21:21 po błędzie Wytze Kooistry i skutecznym ataku Antonina Rouziera. Końcówka należała jednak ponownie do siatkarzy Skry, którzy doprowadzili do meczowego remisu po skutecznym ataku Mariusza Wlazłego.
Znacznie lepsza w wykonaniu obu ekip druga partia zwiastowała wielkie emocje w dalszej części meczu. Podrażnieni porażką gospodarze postanowili powrócić do gry z pierwszego, zwycięskiego seta. Ponownie w ataku często wykorzystywany był Jurij Gladyr, który w poprzedniej partii został kompletnie wyłączony z gry. To zaowocowało, bowiem na pierwszą przerwę techniczną podopieczni Daniela Castellaniego zeszli przy prowadzeniu 8:5. Chwilę później jednak, dzięki znakomitej serii zagrywek Michała Bąkiewicza to przyjezdni objęli prowadzenie 12:8. Zaskoczeni nagłym zwrotem akcji Kędzierzynianie gwałtownie zatracili swoją skuteczność w ataku. Szaleli natomiast rywale, którzy uskrzydleni kolejnymi powodzeniami imponowali zarówno grą w bloku oraz w ataku i wydawało się, że przy prowadzeniu 24:18 bez kłopotów postawia kropkę nad "i". Wówczas nastąpił jednak niesamowity zryw gospodarzy, którzy dzięki dobrej zmianie jaką dał Serhij Kapelus, zagrywkom Jurija Gladyra i dwóm nieskończonym atakom Mariusza Wlazłego doprowadzili do remisu 24:24! W końcówce seta w polu zagrywki zaszalał Felipe Fonteles i niemożliwe stało się faktem. Gospodarze wygrali 28:26.
Niewielu kibiców ZAKSY wierzyło w końcowy sukces w trzecim secie przy stanie 18:24
Trzeci set to był siatkarski koniec świata dla siatkarzy PGE Skry, którzy wychodząc na parkiet w czwartym secie, myślami nadal byli przy poprzedniej partii. Przywrócić koncentrację swoim zawodnikom próbował Jacek Nawrocki, prosząc o przerwę przy stanie 4:1. To jednak nie pomogło, bowiem chwilę później ZAKSA prowadziła już 7:1. Dopiero wówczas przyjezdni zdołali się otrząsnąć i włączyć do gry rozpoczynając odrabianie strat. Zryw bełchatowian był jednak chwilowy, bo od stanu 7:3 goście byli jedynie w stanie utrzymywać czteropunktowy dystans dzielący ich od gospodarzy. Po zakończeniu drugiej przerwy technicznej poderwała się jeszcze raz, doprowadzając do stanu 18:16 dla ZAKSY. Końcówka ponownie jednak należała do gospodarzy, którzy tym samym zapewnili sobie komplet trzech punktów meczowych.
Kontuzjowanego Michała Winiarskiego w wyjściowej szóstce zastąpił Michał Bąkiewicz
Niewielu kibiców ZAKSY wierzyło w końcowy sukces w trzecim secie przy stanie 18:24
-
![]()
mcaga
Zgłoś komentarz
To był naprawde majstersztyk w wykonaniu ZAKSY. Rzadko oglada sie takie spotkania i to jest wlasnie piekno siatkowki. Jesli sety beda grane do 15-stu, to juz takich rzeczy nie uswiadczymy :D
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
CiekawyKibic
Zgłoś komentarz
Gladyr jest wytrzymały psychicznie. Dodatkowa motywacja kolegów, trenerów i reszty sztabu szkoleniowego napewno mu wczoraj pomagała. Kiedy "Jurek" serwował odbyły sie "3 przerwy". Dwie Czytaj całość
ktore wział Nawrocki oraz challenge, który mogł wybic z uderzenia.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
stary kibic
Zgłoś komentarz
Nie zgodzę się z tym, że trener nie może mieć wpływu na serię przeciwnika. Może - i brak tej umiejętności był główną bolączką Travicy i początków Kowala w Resovii. Doskonale to Czytaj całość
wychodziło w Trentino czy reprezentacji Rosji. Zmiany, czasy i wybijanie z rytmu na różne dopuszczalne sposoby (u nas również system challenge) często dekoncentrują rywala, a Gładyr był doskonale skoncentrowany, co operator transmisji perfekcyjnie pokazywał na zbliżeniach. Tymi wszystkimi atrybutami może i powinien zarządzać trener.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Moderator
Zgłoś komentarz
Nawrocki akurat nie ma nic do tego, że Skra przegrała seta. Przecież na boisku byli nadal klasowi zawodnicy. Skoro Pliński, Wlazły czy Bąkiewicz myślą o grze w kadrze, a nie potrafią Czytaj całość
skończyć jednej piłki na sześć, to o czym tu dyskutować?
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
rzeszowiak
Zgłoś komentarz
do Moderoator:[quote]Gladyr wszedł na zagrywkę przy stanie 18:24 ;) [/quote]
Tak było, ale w swoim poście do końca myśli nie rozwinąłem, suma sumarum gdyby nie on to nie wiadomo jakby Czytaj całość
się losy tego spotkania potoczyły, całkiem nie wykluczone że Skra mogłaby złapać wiatr w żagle i pójść za ciosem w secie, ale na szczęście tak się nie stało co mnie bardzo cieszy.
5
14
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
rzeszowiak
Zgłoś komentarz
Trzeba śmiało przyznać że znudzony już siatkówką Zagumy idzie na wymianę.
5
15
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
rzeszowiak
Zgłoś komentarz
Ciekawy mecz, wygrany w głównej mierze przez Gładyra który dzięki swoim świetnym zagrywką w 3 secie sprawił że z wyniku 18:23 dla Skry wygrani okazali się zawodnicy Zaksy przecierałem Czytaj całość
oczy bo nie zabardzo wieżyłem jak to dokonali ale widzieć minę Navrockiego bezcenne.
Szkoda że takiego hartu ducha ze Skrą Resovia nie miała. Ale jutro czeka nas ciężka potyczka w Jastrzębskim Węglu.
5
14
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
stary kibic
Zgłoś komentarz
Teoretycznie najłatwiej w LM ma ZAKSA, najtrudniej Resovia, ale to tylko "papierowe" dywagacje. Super byłoby mieć komplet w następnej rundzie.. Skra powinna bezproblemowo poradzić sobie z Czytaj całość
Arkasem. Choć z drugiej strony znamy "orientalne" sędziowanie :)
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
CiekawyKibic
Zgłoś komentarz
Heh, no najlepiej jakby wszystkie zespoły awansowały do kolejnej rundy. Jednak najbardziej interesuje mnie zwyciestwo ZAKSY :)
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
MDmaster1212
Zgłoś komentarz
Byleby Skra grała dobrze w Lidze Mistrzów. O nic więcej nie proszę :)
2
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
CiekawyKibic
Zgłoś komentarz
No to będzie co oglądać w LM :) Ciekawi mnie postawa ZAKSY i Skry? Myślę ze ZAKSA raczej wygra, aczkolwiek roznie bywa. Skra- hmm jak tak beda grac- to przegraja. Siatkarze Arkasu nie sa Czytaj całość
juz dziecmi do bicia, co pokazali wygrywajac z ZAKSA. A Resovia- tutaj mozna sie wszystkiego spodziewac. Zespoł, który jest najbardziej nieobliczalny. Czas pokaze . . .
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
xavi
Zgłoś komentarz
Skra zagrała swoje, czyli w miarę dobrze do momentu kiedy zaczęła wysoko prowadzić i wówczas jak to ma ostatnio w zwyczaju przestała grać i już nie wróciła do gry. Przypadłość ta Czytaj całość
ciągnie się od zeszłorocznych finałów i końca nie widać. Chociaż jestem zagorzałym fanem tej drużyny nie postawię na nich nawet złotówki bez względu na to z kim będą grali, bo nikt tak nie potrafi przegrywać wygranych meczy jak Skra w tym sezonie. Nie będę zdziwiony jak w podobny sposób przegrają z Arkasem w LM.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Moderator
Zgłoś komentarz
Bardzo trafiony argument. Gdyby sety grano do 15 nie byłoby tych emocji. Nawet, gdyby grało się do 16 jak to zakłada nowy system. Mam nadzieję, ze ten kolejny argument przemówi do Czytaj całość
działaczy na siłę forsujących swój chory projekt.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (7)