AZS Białystok nie pozwolił sie lekceważyć - relacja z meczu AZS Metal-fach - PTPS Piła
Pilanki w pierwszych dwóch setach meczu z AZS Białystok dominowały. W trzecim próbowały wygrać najmniejszym nakładem sił i zostały za to surowo ukarane. Na komplet punktów musiały ciężko pracować.
Gospodynie mimo nękających ich zespół kłopotów kadrowych i organizacyjnych rozpoczęły spotkanie bardzo ambitnie. Co prawda pierwsze punkty pilanki zdobywały po ewidentnych błędach w szeregach rywalek, jednak od stanu 1:4 drużyna Czesława Tobolskiego uspokoiła grę, co pozwoliło na utrzymanie trzypunktowego dystansu do pierwszej przerwy technicznej. Niestety dla miejscowych, po niej na parkiecie istniał już tylko jeden zespół. Ewelina Polak starała się szukać skutecznych rozwiązań w ataku kierując piłki do Natalii Kurnikowskiej oraz Krystle Esdelle, jednak słaba skuteczność gospodyń i skuteczny blok podopiecznych Mirosława Zawieracza sprawiły, że białostoczanki nie były w stanie zbliżyć się do ekipy z Wielkopolski. Szkoleniowiec przyjezdnych widząc dominację swoich podopiecznych, szybko zdecydował się wpuścić na parkiet zmienniczki. Szansę gry dostały Magdalena Wawrzyniak, Monika Naczk i Irina Archangielska. To jednak nie wpłynęło na przebieg boiskowych wydarzeń. PTPS kontrolował sytuację wygrywając na inaugurację 25:17.
Druga partia rozpoczęła się ponownie po myśli pilanek, które szybko objęły prowadzenie 4:1. Ten fakt zmusił do reakcji trenera gospodyń. - Ciężko pracujecie na każdy punkt, a oddajecie je rywalkom za darmo. Więcej koncentracji - apelował do swoich zawodniczek Czesław Tobolski podczas przerwy na żądanie. Uwagi szkoleniowca przyniosły efekt, choć na krótko. AZS zbliżył się bowiem na jedno oczko, ale to było wszystko na co pozwoliły przeciwniczkom pilanki. Zespół z Wielkopolski błyskawicznie odskoczył na bezpieczny dystans, który powiększył się po żółtej kartce dla Czesława Tobolskiego (6:12). Szkoleniowiec białostockiej ekipy nie wytrzymał nerwowo po jednej z akcji co nie umknęło uwadze arbitra. Podłamane przebiegiem meczu miejscowe, z biegiem czasu zaczęły popełniać kolejne błędy w obronie i ataku. Ten fakt skrupulatnie wykorzystywał zespół PTPS-u, powiększając swoja przewagę do dziesięciu oczek.
AZS Metal-Fach Białystok - PTPS Piła 1:3 (17:25, 15:25, 26:24, 15:25)
AZS: Grant, Esdelle, Polak, Kurnikowska, Łozowska, Chmiel, Bulbak (libero) oraz Kutikow, Rzenno
PTPS: Kajzer, Lis, Martałek, Kuligowska, Malasevic, Krawulska, Borek (libero) oraz Wawrzyniak, Archangielska, Paszek, Naczk
MVP: Emilia Kajzer (PTPS)