Kurs na Piłę obrany - relacja z meczu Bank BPS Muszynianka - Eliteski AZS UEK

Nie było niespodzianki w meczu rewanżowym ćwierćfinału Pucharu Polski. Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pewnie pokonał po raz drugi Eliteski AZS UEK Kraków i awansował do turnieju finałowego w Pile.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Już przed spotkaniem wiadomo było, że trener Bogdan Serwiński da w tym meczu odpocząć kilku podstawowym zawodniczkom. Szkoleniowiec zdobywcy Pucharu CEV zdecydował, że całe spotkanie w kwadracie dla rezerwowych spędzą Sanja Popović, Anna Werblińska, Aleksandra Jagieło i Valentina Serena. Serwiński mógł sobie pozwolić na taki luksus, bowiem pierwsze spotkanie w Krakowie muszynianki wygrały 3:0 i tylko katastrofa mogła im odebrać awans do turnieju finałowego. Tym bardziej, że promocję dawał już jeden wygrany set, co sprawiało, że komfort rywalizacji z niżej notowanym rywalem gospodynie miały naprawdę spory.

Już na początku spotkania gospodynie zaznaczyły swoją przewagę - po skutecznych atakach zwłaszcza Agnieszki Bednarek-Kaszy oraz Dominiki Sieradzan. Dobry serwis dołożyła do tego Kinga Kasprzak i gospodynie wyraźnie prowadziły na pierwszej przerwie technicznej (8:4). Ekonomistki nie zamierzały jednak składać broni. W roli głównej wystąpiła środkowa Aleksandra Król, która najpierw efektownie zatrzymała Katarzynę Gajgał-Anioł, a następnie po serii jej zagrywek na tablicy wyników pojawił się remis (11:11). To jednak wszystko na co było stać w pierwszym secie krakowianki. Bank BPS Muszynianka prowadzony przez skuteczną Helene Rousseaux sukcesywnie powiększał przewagę i zwyciężył do 18.

Mimo że kwestia awansu została rozstrzygnięta już w pierwszej partii, podopieczne Jacka Skroka walczyły jak lwice od początku kolejnego seta. Za sprawą znakomitej postawy Agaty Skiby, krakowianki wyszły na prowadzenie (8:9). Wówczas za odrabianie strat zabrała się Rousseaux, po skutecznych zbiciach belgijskiej przyjmującej przewaga znów była po stronie gospodyń (12:11). Ambitne Eliteski, a zwłaszcza Sandra Cabańska napsuły sporo krwi Mineralnym. Mimo to trener Serwiński w miejsce Bednarek-Kaszy desygnował do gry Eleonorę Dziękiewicz. Dwa bloki tej drugiej tuż po wejściu na boisko na niewiele się zdały wobec grającej jak w transie Skiby, która dała przyjezdnym piłkę setową. Doświadczone wicemistrzynie Polski ją jednak obroniły i ostatecznie wygrały na przewagi (28:26).

W trzecim secie od początku wyglądało na to, że muszyniankom zależy na jak najszybszym zakończeniu spotkania. Skoncentrowane gospodynie nie pozwoliły krakowiankom na zbyt wiele i szybko objęły wysokie prowadzenie. W ataku brylowały Kasprzak i Sieradzan (9:3). Na drugiej przerwie technicznej siatkarki z Krakowa wyglądały już na mocno zniechęcone, wobec ośmiopunktowej przewagi Banku BPS Muszynianki Fakro (16:8). Kiedy na zagrywkę powędrowała Sieradzan i zaliczyła serię udanych serwisów, stało się jasne, że tego dnia Eliteski już się nie podniosą i lada moment Mineralne zakończą rywalizację. Ostatecznie trzecią partię wygrały do 14.

Turniej finałowy odbędzie się w dniach 9-10 marca w Pile.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Eliteski AZS UEK Kraków 3:0 (25:18, 28:26, 25:14)

Muszynianka: Kaczmar, Sieradzan, Rousseaux, Kasprzak, Bednarek-Kasza, Gajgał-Anioł, Maj (libero) oraz Dziękiewicz.

Eliteski: Matyjaszek, Cabańska, Wąsowska, Skiba, Król, Połeć, Sroga (libero) oraz Sadowska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×