Łukasz Polański: Liczymy na głośne wsparcie naszych fanów

Effector zmierzy się w sobotę z mistrzem Polski. - Musimy odrzucić ich od siatki. Nam będzie wtedy łatwiej w bloku i obronie - uważa środkowy kielczan, Łukasz Polański.

Sebastian Najman
Sebastian Najman

- W tym sezonie było już kilka niespodzianek, więc uważam, że my również możemy taką sprawić. Tym bardziej, że gramy przed własną publicznością - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Asseco Resovią Rzeszów, Łukasz Polański z Effectora.

Środkowy kieleckiego zespołu zauważył, że w ekipie z Rzeszowa każdy zawodnik potrafi wnieść coś dobrego do gry mistrzów Polski. - Resovia ma bardzo wyrównany skład. Zarówno zmiennicy jak i podstawowa szóstka to wartościowi siatkarze. Przed nami analiza materiału video i dopiero po niej będziemy wiedzieli jak zagrać przeciwko poszczególnym zawodnikom - mówi. Jego zdaniem kluczowa w tym meczu może okazać się zagrywka. - Musimy odrzucić ich od siatki. Nam będzie wtedy łatwiej w bloku i obronie.
Łukasz Polański został MVP meczu z Czarnymi. Czy teraz też będzie wiodącą postacią Effectora? Łukasz Polański został MVP meczu z Czarnymi. Czy teraz też będzie wiodącą postacią Effectora?
Kielczanie w dotychczasowych meczach trzykrotnie zdobywali komplet punktów. Dzięki ostatniej wygranej w Radomiu zespół Dariusza Daszkiewicza awansował w tabeli na szóstą pozycję. - Atmosfera w szatni jest bardzo dobra. Zwycięstwa ją budują. Musimy jednak skupić się na najbliższych meczach, ponieważ będą one bardzo ciężkie. Teraz gramy z Resovią, a następnie z Jastrzębiem i Zaksą, czyli drużynami z najwyższej półki - powiedział Polański.

24-letni siatkarz korzystając z okazji zwrócił się również do kibiców Effectora. - Chciałbym im bardzo podziękować za doping w ostatnim wyjazdowym meczu. Bardzo nam nim pomogli. Nie ukrywam, że liczymy na głośne wsparcie naszych fanów również w spotkaniu z Resovią - zakończył.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Dariusz Daszkiewicz: Musimy zagrać na 110 proc.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×