Fani nie chcą już płakać we własnej hali - zapowiedź meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Pałac Bydgoszcz

Mecz z Pałacem będzie pożegnaniem na dłuższy czas hali BKS-u przy Rychlińskiego. Czy bielszczanki happy endem rozstaną się z własnym obiektem?

Paweł Sala
Paweł Sala

Wiele drużyn w ostatnich sezonach jak mantra powtarzało, że w hali przy Rychlińskiego, gdzie swoje mecze rozgrywa BKS Aluprof Bielsko-Biała gra się ciężko. - Przewspaniała atmosfera, super doping jest w Bielsku-Białej - mówiła naszemu portalowi Małgorzata Glinka-Mogentale po spotkaniu BKS-u z Chemikiem Police. Rzeczywiście, fani z Bielska-Białej potrafią stworzyć świetną otoczkę dla siatkarskiego widowiska. Bielszczankom zwykle grało się łatwiej na swoim obiekcie, jednak w ostatnich trzech pojedynkach za każdym razem gospodynie musiały przełykać gorycz porażki. To prawda, że rywale Aluprofu byli mocni, by wymienić Impel Wrocław czy Chemik Police, jednak zawodniczki BKS-u nie wykazały się nadmierną walecznością.

Znacznie więcej punktów w ostatnim czasie bielszczanki wywoziły z meczów wyjazdowych. Łupem Aluprofu padły kolejno PGNiG Nafta Piła oraz Beef Master Budowlani Łódź. Teraz bielszczanki znów zagrają u siebie, jednak mogą odczuwać zmęczenie ostatnimi podróżami. Siatkarki z Bielska-Białej niedawno sporo podróżowały - od Piły przez Pireus do Łodzi. Przed nimi spotkanie u siebie, ostatnie w tym roku, i co najważniejsze dla zespołu - z outsiderem Orlen Ligi. Będzie to doskonała okazja na szybkie 3:0 i powrót na czwartą lokatę w tabeli, na którą wskoczył Tauron MKS Dąbrowa Górnicza.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Czy w tej sytuacji bydgoszczanki są bez szans? Na pewno nie - nie można z góry skreślać żadnego zespołu, choć potencjałem siatkarskim bielszczanki górują nad zawodniczkami Pałacu. W Orlen Lidze zdarzają się jednak niespodzianki, co pokazał choćby mecz PGNiG Nafty Piła z Chemikiem Police w 11. kolejce, wygrany przez pilanki aż 3:0. Młoda ekipa z Bydgoszczy będzie musiała w Bielsku-Białej narzucić swój styl gry i liczyć na błędy Aluprofu. Kibice Pałacu będą z pewnością liczyć na punkty Tamary Kaliszuk, która w klasyfikacji najlepiej punktujących w lidze jest na wysokim czwartym miejscu (najlepsza z BKS-u Helena Horka jest na drugiej lokacie). - Po każdym meczu mówimy to samo, że jesteśmy młode, że brakuje potencjału. Uważam jednak, że problem siedzi w naszych głowach. Jeżeli przegrywa się kolejny mecz, to przychodzi taki moment, że się boi wygrywać. Kiedy prowadzimy w secie zaczynamy panikować. Mimo to staramy się nie poddawać, pokazać charakter sportowca, wychodzić na mecz i dawać z siebie za każdym razem 100 proc. Liga się jeszcze nie skończyła, runda rewanżowa dopiero się zaczęła. Zamierzamy walczyć do końca - mówiła Kaliszuk po ostatnim, przegranym meczu swojej drużyny.

Czy bydgoszczanki wygrają drugi mecz w tym sezonie? Czy BKS po pucharowej rywalizacji z Olympiakosem, która kosztowała zespół sporo sił, będzie w stanie gładko ograć młode rywalki? Przekonamy się już w poniedziałek.

Mecz z Pałacem będzie ostatnim spotkaniem Aluprofu przed własną publicznością przy Rychlińskiego w tym roku i jednocześnie ostatnim w tej hali na dłuższy czas. Po nowym roku bielszczanki, z powodu budowy Stadionu Miejskiego w sąsiedztwie hali przy Rychlińskiego, przeniosą się do większej hali przy ulicy Karbowej, gdzie swoje mecze rozgrywają obecnie panowie z BBTS Bielsko-Biała.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Pałac Bydgoszcz / pon. 16.12.2013, godz. 18:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×