Konrad Buczek zdał egzamin z bycia pierwszym rozgrywającym. "Zagrał jak rutyniarz"

Młody rozgrywający udźwignął na swoich barkach ciężar rozgrywania w zaciętym meczu z wymagającym rywalem z Będzina. Buczek zagrał na tyle dobrze, że został wybrany MVP spotkania.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Kontuzje nie omijają częstochowskiej drużyny, a konkretnie kontuzje rozgrywających. Najpierw urazu nabawił się Marcin Janusz. Wydawało się, że do Będzina na mecz w ramach Pucharu Polski AZS uda się z duetem Michał Kozłowski - Konrad Buczek. Tak się jednak nie stało, na ostatnim treningu przed wyjazdem do Zagłębia Dąbrowskiego Kozłowski doznał bowiem urazu stawu skokowego. Wobec kontuzji tych zawodników na barki młodego Buczka spadł ciężar bycia pierwszym rozgrywającym.

Ten 20-letni siatkarz miał o czym myśleć, a w dodatku po przeciwnej stronie siatki rozgrywał doświadczony zawodnik - Andrzej Stelmach. Mogło się wydawać, że Buczek wypadnie na tle Stelmacha blado.

W pierwszym secie środowego pojedynku blok będzinian pracował bardzo dobrze, zawodnicy MKS-u Banimex Będzin odczytywali intencje rozgrywającego i ustawiali szczelny blok. W efekcie między innymi dzięki temu elementowi udało im się wypracować przewagę i pewnie zwyciężyć.

Począwszy od drugiej odsłony Akademicy radzili sobie znacznie lepiej, a po tie-breaku mogli cieszyć się z wygranej i awansu do dalszej fazy rozgrywek. Po zakończeniu spotkania została wręczona nagroda dla MVP, a otrzymał ją Konrad Buczek. To wyróżnienie było najlepszym dowodem na to, że zdał on egzamin z bycia pierwszym rozgrywającym.
Konrad Buczek nie przestraszył się ciężaru spoczywającego na jego barkach, zagrał dobre spotkanie i został wybrany jego MVP Konrad Buczek nie przestraszył się ciężaru spoczywającego na jego barkach, zagrał dobre spotkanie i został wybrany jego MVP
Podopieczni Damiana Dacewicza tworzą waleczny zespół, który bił się o zwycięstwo do końca. - To spotkanie było więc bardzo trudne i chwała wszystkim zawodnikom, że wspierali rozgrywającego Konrada Buczka, dla którego był to pierwszy tak ważny mecz. Powiem szczerze, że przeżył to spotkanie bez nerwów - ocenił grę swojego podopiecznego Marek Kardos.

Słów pochwał nie szczędził Buczkowi nikt. Uznanie znalazł również w oczach Dawida Murka. - Jest to młody zawodnik, który tak naprawdę grał tylko w Młodej Lidze i jeszcze nie miał okazji zagrać na wysokim poziomie, mówię tutaj o PlusLidze. Konfrontacja w Pucharze Polski to też była dla niego trudna przeprawa. Zagrać mecz od początku, bardzo ważny, w Pucharze Polski... Także myślę, że zdał egzamin na piątkę z plusem, bo na jego miejscu naprawdę mógłbym nie przespać nocy, bo to był dla nas ważny mecz. Myślę, że przełamaliśmy się pomimo swoich problemów, a Konrad pokazał, że mimo swojego młodego wieku zagrał jak rutyniarz - przyznał kapitan AZS-u Częstochowa.

- Na pewno mogła podobać się gra młodego rozgrywającego Buczka. Świetnie wykorzystuje zaistniałą sytuację, teraz będzie miał czas, by zagrać kilka spotkań w PlusLidze. Takie rzeczy się zdarzają, w mojej karierze również było podobnie, ktoś skręcił nogę, wszedłem jako młody zawodnik na boisko i już na nim zostałem - zaznaczył Damian Dacewicz, trener MKS-u. Czy Buczek wykorzysta swoją szansę i zostanie już na boisku?

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×