Float był decydujący w tym meczu - komentarze po meczu Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów

Asseco Resovia pewnie wygrała z Lotosem Trefl Gdańsk. Dla rzeszowian był to ważny mecz i jak mówi Andrzej Kowal, najważniejszym elementem była szybująca zagrywka, która sprawiała problemy gospodarzom.

Anna Kossabucka
Anna Kossabucka

Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): To był dla nas ostatni mecz-test przed Ligą Mistrzów. Ważne, że wygraliśmy ze 3 punkty. Ciężko nam dzisiaj też szło, zwłaszcza na wysokiej piłce. Ale ryzykowaliśmy zagrywką i ona nam wychodziła, dlatego wygraliśmy.

Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefla Gdańsk): My walczyliśmy, ale wystarczyło to tylko na lekkie postraszenie rywala. No nic, będziemy oczywiście dalej walczyć.

Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii Rzeszów): Dla nas najważniejsze są trzy punkty. Gospodarze dobrze blok ustawiali i powstrzymywali nas dość skutecznie, zwłaszcza na wysokiej piłce. Floatem udało nam się nieco ich poruszyć, także zresztą mocną zagrywką. To był czynnik decydujący w tym spotkaniu. Myślimy już o meczu w Lidze Mistrzów.

Radosław Panas (trener Lotosu Trefla Gdańsk): Moi chłopcy grali na tyle, na ile potrafili. Pierwszy i trzeci set była wyrównana walka, ale duża presja ze strony przeciwnika w zagrywce decydowała o zwycięstwie. Jeśli już tylko udało nam się doprowadzić piłkę do 3 metra, to ta gra wyglądała nieco lepiej. W elementach innych niż przyjęcie byliśmy rywalem równorzędnym, ale jednak szkoda, że nie udało nam się żadnego punktu wywalczyć.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×