Bartosz Sufa: Dziwię się, że Achrem nie dostał statuetki MVP
W dwóch pierwszych meczach ćwierćfinałowych klasą sam dla siebie był kapitan Asseco Resovii. - Dziwie się, że nie przyznano mu statuetki MVP - mówi Bartosz Sufa, libero Effectora Kielce.
Effector Kielce niedzielne spotkanie fazy play-off rozpoczął ze znacznie większą agresją niż w sobotę. Potem jednak im dalej w mecz, tym większą przewagę mieli podopieczni Andrzeja Kowala. - Może przez to, że obejrzeliśmy wideo z sobotniego meczu i zmieniliśmy taktykę, to trochę lepiej to wyglądało. Wynik pokazuje, że jest to inny poziom siatkówki. Cieszymy się, że możemy zagrać z taką drużyną te minimum 9 setów w play-offach, ale jeszcze spróbujemy powalczyć u siebie - mówi Bartosz Sufa.
Wiodącą postacią Asseco Resovii Rzeszów w ćwierćfinałowych pojedynkach był jej kapitan, Olieg Achrem, który w obu zdobył razem 35 punktów przy wysokiej skuteczności w ataku. - Achrem jest w bardzo wysokiej formie, jestem pod wrażeniem jego występów w obu spotkaniach. Dziwie się, że nie przyznano mu statuetki MVP. Grał na bardzo wysokim procencie w ataku, ale nie tylko on, również cała Resovia. My mieliśmy właśnie w tym elemencie największy problem i nie byliśmy na tym polu w stanie dorównać gospodarzom - zauważa libero Scyzoryków.Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.