Nie tylko starcie z Iranem. Oto wielkie powroty polskich siatkarzy!

Polacy w sobotę odrobili straty i pokonali Iran, ale to nie pierwsza taka sytuacja w historii, kiedy Biało-Czerwoni okazali się lepsi od przeciwnika, chociaż przegrywali już 0:2 w setach.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Letnie Igrzyska Olimpijskie 2004 w Atenach
23 sierpnia 2004 r.

Polska - Argentyna 3:2 (19:25, 22:25, 25:23, 25:22, 20:18)

Polska: Stelmach A., Gruszka, Murek, Świderski, Gołaś, Szczerbaniuk, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Kadziewicz, Rybak, Bąkiewicz.

Argentyna: Milinkovic, Porporatto, Elgueta, Ferraro, Spajic, Giani G., Meana (libero) oraz Bidegain, Peralta, Patti, Santiago Darraidou.

***

Biało-Czerwoni podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich 2004 w Atenach przystąpili do meczu z Argentyną z dwoma zwycięstwami oraz taką samą liczbą porażek. Ten pojedynek miał zadecydować o tym, czy Polacy awansują do ćwierćfinału, a tylko wygrana z Albicelestes dawała im taką możliwość. Po dwóch setach potyczki polscy siatkarze byli o krok od odpadnięcia z turnieju w Grecji, jednakże przebudzenie w trzeciej partii i poprawa jakości swojej gry pozwoliła im doprowadzić do tie-breaka, którego zwyciężyli po walce na przewagi do 18. Do wygranej Orły poprowadził wtedy duet Piotr Gruszka (30 punktów) - Dawid Murek (22 punkty), zaś 13 oczek na swoim koncie zapisał świętej pamięci Arkadiusz Gołaś.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Riorwar Zgłoś komentarz
    Podczas PŚ 2011 Włosi mieli naprawdę fajną, naszpikowaną gwiazdami pakę. Na każdej pozycji mieli wartościowego gracza. Teraz mają tylko Zaytseva i Juantorenę, a reszta to
    Czytaj całość
    przeciętniacy.