Na grę w Polsce zdecydował się bez wahania. "Niedawno zostałem rozpoznany na ulicy"

Nowym nabytkiem outsidera PlusLigi jest TJ Sanders. Kanadyjczyk miał już okazję zadebiutować w barwach MKS-u Będzin, a ponadto doświadczył jaką popularnością siatkówka cieszy się w Polsce.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
WP SportoweFakty / Olga Król

Od bieżącego sezonu w PlusLidze obowiązuje tak zwany transfer medyczny, z którego skorzystał MKS Będzin. Ze względu na kontuzję kostki Harrisona Peacocka władze klubu, po otrzymaniu zgody od Polskiego Związku Piłki Siatkowej, zdecydowały się na zakontraktowanie nowego rozgrywającego.

Został nim TJ Sanders. - Przede wszystkim chciałem spróbować swoich sił w Polsce. Mam wielu znajomych, którzy grali bądź grają w PlusLidze i na jej temat zawsze wypowiadali się bardzo ciepło. Słyszałem również dobre opinie od trenera Stelio DeRocco, z którym będzie mi łatwiej współpracować ze względu na język. Poza tym grałem w Polsce na mistrzostwach świata w 2014 roku i byłem pod wrażeniem tego, jak Polacy kochają siatkówkę. Na trybunach zasiadały tłumy bardzo głośno, dopingujących kibiców. Chciałbym tu zostać na dłużej - powiedział.

Kanadyjczyk zadebiutował w MKS-ie Będzin bardzo szybko, bo w dniu ogłoszenia transferu. W środę 17 lutego będzinianie pokonali na wyjeździe AZS Politechnikę Warszawską 3:2, co było ich pierwszą wygraną od listopada poprzedniego roku.

Mimo zwycięstwa Sanders był jest z siebie zadowolony. - Mój debiut wypadł średnio, ale nie było mi łatwo z uwagi na krótki pobyt i bardzo małą liczbę treningów z nowym zespołem. Uważam, że czas będzie pracował na moją korzyść, a dzięki kolejnym jednostkom treningowym z całą grupą postępy będą widoczne. Musimy się zgrać i popracować nad pewnymi elementami - podkreślił.

Propozycję gry w MKS-ie Kanadyjczyk przyjął bez wahania. Bez wątpienia duży udział w transferze miał trener będzinian, Stelio DeRocco. - Niedawno zostałem rozpoznany na ulicy, gdzie otrzymałem gratulacje za zwycięstwo w Warszawie. Takie gesty są bardzo przyjemne, choć w przypadku zawodników z Kanady nie zdarzają się zbyt często - przyznał Sanders.

W najbliższym spotkaniu będzinianie zmierzą się na wyjeździe z Cerrad Czarnymi Radom. Mecz odbędzie się w środę 24 lutego, początek został zaplanowany na godzinę 18:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×