PGE Atom Trefl - Chemik: Policzanki jak ZAKSA. Pewne rozstrzygnięcie w trzech meczach

Trzeci mecz finałowy pomiędzy PGE Atomem Treflem Sopot a Chemikiem Police ponownie został rozstrzygnięty na korzyść policzanek. Tym samym podopieczne Jakuba Głuszaka obroniły zeszłoroczny tytuł.

Marta Kośmicka
Marta Kośmicka
PAP / PAP/Marcin Bielecki

Sopocianki rywalizacji finałowej nie rozpoczęły udanie. Dwa przegrane mecze na terenie Chemika Police postawiły je pod ścianą. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 3:1, natomiast w drugim PGE Atom Trefl Sopot nie zdołał ugrać nawet seta.

Teraz rywalizacja przeniosła się do Ergo Areny. Dla gospodyń najważniejsze było odzyskania wiary we własne siły i trening mentalny. Zadanie wykonały, ponieważ ich gra prezentowała się z goła lepiej, natomiast i tak silniejsze okazały się siatkarki z województwa zachodniopomorskiego.

Mecz od dobrego ustawienia rozpoczęły sopocianki, ponieważ na zagrywce presję wywarła Maret Balkestein-Grothues (4:1). Po chwili na tablicy wyników widniał już remis, a obydwie drużyny rozpoczęły grę punkt za punkt (5:6). Po stronie zespołu broniącego tytułu, mocne ataki wykonywała Madelaynne Montano, jednak w ekipie Trefla siłowo grała także niezawodna Katarzyna Zaroślińska (15:15). Pod koniec inauguracyjnej odsłony niewymuszone błędy gospodyń doprowadziły do dużej przewagi Chemika (18:22). Pomimo, iż sopocianki zdołały się odbudować, to cały set padł łupem przyjezdnych (23:25).

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Wilfredo Leon zagra w polskiej reprezentacji? Jest komentarz

Druga odsłona dyktowana była już przez zeszłoroczne złote medalistki. Przyjezdne narzuciły bardzo szybkie tempo, a o mocny atak pokusiła się także Joanna Wołosz (2:6). Sopociankom nie można jednak odmówić chęci do walki. Każdą przewagę rywalek starały się niwelować, a gdy bardzo trudną akcję zakończyła Maret Balkestein, Atom przegrywał już tylko jednym "oczkiem" (12:13).

W późniejszej fazie partii policzanki ponownie wypracowały kilka punktów zapasu (18:24). W dużej mierze dzięki dobremu rozłożeniu ataków przez rozgrywającą. Całą odsłonę zakończył błąd w polu serwisowym kapitan gospodyń.

Set kończący tegoroczną rywalizację finałową Orlen Ligi, początkowo toczył się praktycznie punkt za punkt. Bardzo długie wymiany przeplatały się z błędami w polu serwisowym (6:5). Przez długi czas to właśnie Atom prowadził kilkoma "oczkami", jednak policzanki bardzo szybko powróciły do swojej standardowej formy. Gdy punkt na zagrywce zdobyła Stefana Veljković, policzanki ponownie wyszły na prowadzenie (12:13, 13:16). Postawienie kropki nad i okazało się dość wymagające. Przyjezdne nie umiały zakończyć meczu, jednak to udało się Danicy Radenković, która popełniła błąd zza dziewiątego metra boiska.

PGE Atom Trefl Sopot - Chemik Police 0:3 (23:25 18:25, 23:25)

PGE Atom Trefl Sopot: Balkestein-Grothues (7), Efimienko (2), Radenković (2), Cooper (6), Kaczorowska (1), Zaroślińska (16), Durajczyk (libero) oraz Łukasik, Tokarska (3), Damaske (4), Kaczmar, Djerisilo, Miros.

Chemik Police: Werblińska (5), Montano (9), Gajgał-Anioł (10), Havelkova (13), Velijković (11), Wołosz (3), Zenik (libero) oraz Jagieło, Pena.

MVP: Joanna Wołosz (Chemik Police).

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 3-0 dla Chemika Police.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×