Igor Yudin: Tęskniłem już za PlusLigą

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz nieudanie zainaugurowali nowy sezon PlusLigi. W swoim pierwszym meczu musieli uznać wyższość beniaminka z Katowic, przegrywając w czterech setach.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk
Materiały prasowe / Łuczniczka Bydgoszcz/Paulina Nowicka

Mało kto spodziewał się, że GKS Katowice będzie w stanie zagrozić bydgoszczanom w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie. Jednak mecz w hali Ośrodka Sportowego Szopienice od początku nie układał się po myśli zawodników Łuczniczki Bydgoszcz. Podopieczni Piotra Makowskiego tylko w drugim secie zagrozili przeciwnikom, ostatecznie przegrywając 1:3.

- Myślę, że to my zaskoczyliśmy samych siebie. Byliśmy za bardzo zdenerwowani oraz nie mogliśmy zapanować nad emocjami. Straciliśmy kilka piłek, coś w nas pękało i przez to nic nam się nie udawało. Szkoda, bo przyjechaliśmy do Katowic, aby dobrze rozpocząć rozgrywki. Taka porażka bardzo boli, szczególnie mnie, ponieważ jestem nowy w tym zespole. Chciałem się pokazać z lepszej strony, ale taki jest sport. Mam nadzieję, że ta porażka będzie dobrą lekcją na przyszłość i od przyszłej kolejki nasza gra będzie wyglądała dużo lepiej - podsumował wyraźnie rozczarowany Igor Yudin.

Przed sezonem drużyna z Bydgoszczy przeszła rewolucję kadrową, a w jej szeregach pojawiło się sporo nowych zawodników, którzy wspierani mieli być przez bardziej doświadczonych graczy. W Katowicach swój debiut w rozgrywkach PlusLigi zaliczyli Kacper Bobrowski, Milan Katić, Jakub Rohnka oraz Bartosz Filipiak. - Przede wszystkim mamy młody zespół. Bardzo trudno jednej czy dwóm osobom bardziej doświadczonym opanować wszystko, co dzieje się na boisku. I to właśnie tego doświadczenia zabrakło nam przeciwko GKS-owi. Mamy w swoich szeregach kilku graczy, którzy w poprzednim sezonie nie odgrywali pierwszoplanowych ról w swoich ekipach, dlatego brakuje im jeszcze ogrania. To wszystko również ma wpływ na naszą postawę - powiedział przyjmujący.

W niedzielnym pojedynku z GKS-em Katowice bydgoszczanie nie potrafili poradzić sobie z serwisami rywali. Prym w tym elemencie wiedli przede wszystkim Michał Błoński, wybrany później MVP spotkania oraz Karol Butryn. Obaj zakończyli mecz z czterema asami na koncie. - Katowiczanie zagrywali bardzo mocno i perfekcyjnie wybierali kierunki. Nie byliśmy jednak zaskoczeni. Tego wszystkiego spodziewaliśmy się po przeciwnikach. Problemem było to, że gdy mieliśmy dobre przyjęcie, wtedy nie kończyliśmy piłek. Gratuluję rywalom, ale już nie mogę się doczekać rewanżu w Bydgoszczy - analizował Australijczyk. ZOBACZ WIDEO Wspaniały gest trenera Vive Tauronu. Złoty medal na licytację

Igor Yudin wrócił do PlusLigi po pięciu latach nieobecności. Jako młody chłopak trafił w 2006 roku do Jastrzębskiego Węgla, gdzie spędził pięć sezonów, a następnie na rok przeniósł się do Indykpolu AZS-u Olsztyn. Później zawodnik grał w Rosji, a ostatni sezon spędził w Galatasaray Stambuł wraz z Milanem Katiciem.

- Oczywiście, że tęskniłem za PlusLigą. Bardzo chciałem wrócić do Polski. W tym roku dostałem szansę, aby zagrać w Łuczniczce i od razu byłem zdecydowany. Nawet nie patrzyłem na inne propozycje. Jestem zadowolony, że znów gram w Polsce i mam nadzieję, że pokażę kibicom wszystko to, czego nauczyłem się przez te lata, kiedy mnie tutaj nie było. Jestem po prostu szczęśliwy - zakończył 29-latek.

W następną sobotę Łuczniczka Bydgoszcz zmierzy się na Torwarze z ONICO AZS Politechniką Warszawską. Początek meczu zaplanowano na godz. 14:45.


Czy Igor Yudin będzie liderem Łuczniczki Bydgoszcz w kolejnych meczach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×