Bartosz Kwolek: Miałem lekki kryzys fizyczny, ale już minął

Mistrz Europy juniorów, Bartosz Kwolek, wyszedł w podstawowej szóstce ONICO AZS Politechniki Warszawskiej na mecz z Łuczniczką Bydgoszcz. - Miałem kryzys fizyczny, ale już wracam na właściwe tory - powiedział.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
WP SportoweFakty

ONICO AZS Politechnika Warszawska na inaugurację PlusLigi nie ugrała nawet seta z wicemistrzami Polski, dlatego wszyscy podopieczni trenera Jakuba Bednaruka bardzo się cieszyli, kiedy w meczu drugiej kolejki odnieśli zwycięstwo za trzy punkty.

- Niezależnie od wyniku poprzedniego meczu, zwycięstwa zawsze cieszą. Każde jest nam potrzebne, bo daje napęd do codziennej pracy. Jestem pewien, że teraz nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej - powiedział uśmiechnięty Bartosz Kwolek.

Łuczniczka Bydgoszcz poza początkiem trzeciego seta nie stawiła oporu warszawiakom i w efekcie w żadnej partii nie przekroczyła progu 20 punktów. - Nie spodziewaliśmy się, że będzie łatwo. Bo kiedy się tak podchodzi do meczu, to można przegrać, też łatwo. Najważniejsze było dla nas, żeby nie stracić koncentracji i grać wszystko, tak jak sobie zaplanowaliśmy. I bardzo się cieszymy, że to przyniosło nam zwycięstwo za trzy punkty - stwierdził młody siatkarz.

Gospodarze rozbili rywali przede wszystkim trudnym i regularnym serwisem, który sprawiał ogromne kłopoty bydgoskim przyjmującym. - Przycisnęliśmy przeciwnika zagrywką i to było kluczowe. Musieli grać na wysokiej piłce, dostali parę bloków i trochę się pogubili w swojej grze - ocenił przyjmujący, który bezpośrednio zdobył tylko jeden punkt serwisem, ale wielokrotnie pomógł swojemu zespołowi tym elementem.

ZOBACZ WIDEO Piłkarze Legii sami zwolnili Hasiego? "Magiczna" przemiana po odejściu Albańczyka

W meczu 1. kolejki Kwolek nie wyszedł w szóstce, tylko pełnił rolę zmiennika. Jednak w drugim spotkaniu trener desygnował go do wyjściowego składu. - Miałem lekki kryzys fizyczny, czułem się słabszy od reszty zespołu - przyznał. - Oni spokojnie przepracowali okres przygotowawczy, a ja byłem na mistrzostwach Europy, gdzie zagraliśmy dużo intensywnych meczów w krótkim czasie. Więc ten kryzys był naturalny, ale już minął. Czuję, że wracam na właściwe tory - oświadczył 19-latek, który niedawno zdobył tytuł mistrza kontynentu juniorów.

W następnej kolejce warszawiacy jadą do Szczecina zmierzyć się z beniaminkiem, który po słabym początku ligi przechodzi obecnie zmiany kadrowe. - Bardzo byśmy chcieli przywieźć trzy punkty ze Szczecina. Mam nadzieję, że problemy Espadonu przełożą się na ich grę i będzie nam wtedy łatwiej o zwycięstwo. Na pewno chcemy tam powalczyć o kolejne punkty do tabeli - zapowiedział Kwolek.

W poprzednich latach młody zawodnik był członkiem drużyny SMS, z którą walczył w rozgrywkach 1. ligi. Stołeczna drużyna to dla niego pierwsze doświadczenie plusligowe. - Bardzo fajnie mnie wszyscy przyjęli w Warszawie. Rożne historie się słyszało, a w moim przypadku jest świetnie i jestem bardzo z tego zadowolony. Będę zawsze bardzo miło wspominał ten moment, kiedy pierwszy raz wszedłem do szatni Politechniki - powiedział utalentowany siatkarz.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×