Effector - Cuprum: zespołowość w ataku
Podopieczni Gheorghe Crete dopiero po tie-breaku uporali się z Effectorem Kielce. Goście na własne życzenie wypuścili z rąk dwusetowe prowadzenie i zaserwowali dość skromnej publiczności zacięty bój.
Przyjezdni zdobyli dwa razy więcej punktów bezpośrednio z zagrywki (8). Ogromna w tym zasługa Marcus Bohme, który aż czterokrotnie zaskoczył rywali swoim serwisem. Po drugiej stronie siatki dwa "oczka" w tym elemencie do swojego dorobku dopisał Jakub Wachnik. Warto podkreślić, że obie strony ryzykowały. Stąd też aż łącznie 30 zepsutych piłek.
To co z pewnością miało też wpływ na końcowy rezultat to liczba błędów w ataku. Effector mimo, że finalnie zakończył mecz z wyższą skutecznością (48 proc. przy 43 proc. Cuprum), pomylił się aż sześciokrotnie, przy sześciu takich błędach lubinian.
Effector Kielce | Element | Cuprum Lubin |
---|---|---|
4 | Asy serwisowe | 8 |
15 | Błędy w zagrywce | 15 |
43 proc. (8 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 51 proc. (4 błędy) |
48 proc. (59/122) | Skuteczność w ataku | 43 proc. (55/129) |
13 | Błędy w ataku | 6 |
12 | Bloki | 10 |
ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"