Effector - Cuprum: zespołowość w ataku

Podopieczni Gheorghe Crete dopiero po tie-breaku uporali się z Effectorem Kielce. Goście na własne życzenie wypuścili z rąk dwusetowe prowadzenie i zaserwowali dość skromnej publiczności zacięty bój.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
WP SportoweFakty

Przyjezdni zdobyli dwa razy więcej punktów bezpośrednio z zagrywki (8). Ogromna w tym zasługa Marcus Bohme, który aż czterokrotnie zaskoczył rywali swoim serwisem. Po drugiej stronie siatki dwa "oczka" w tym elemencie do swojego dorobku dopisał Jakub Wachnik. Warto podkreślić, że obie strony ryzykowały. Stąd też aż łącznie 30 zepsutych piłek.

To co z pewnością miało też wpływ na końcowy rezultat to liczba błędów w ataku. Effector mimo, że finalnie zakończył mecz z wyższą skutecznością (48 proc. przy 43 proc. Cuprum), pomylił się aż sześciokrotnie, przy sześciu takich błędach lubinian.

Najwięcej punktów wśród miejscowych, kolejny raz w tym sezonie, wywalczył Leo Andrić (21). Drugi pod tym względem siatkarz biało-czerwono-niebieskich Jakub Wachnik zgromadził na swoim koncie 15 pkt. W Cuprum aż trzech graczy wzięło na siebie ciężar odpowiedzialności: Łukasz Kaczmarek (17 pkt), Marcus Bohme (16 pkt) i Robert Täht (15 pkt). Zespołowość w tym pojedynku wzięła więc górę. Porównanie statystyk:

Effector Kielce Element Cuprum Lubin
4 Asy serwisowe 8
15 Błędy w zagrywce 15
43 proc. (8 błędów) Przyjęcie pozytywne 51 proc. (4 błędy)
48 proc. (59/122) Skuteczność w ataku 43 proc. (55/129)
13 Błędy w ataku 6
12 Bloki 10

ZOBACZ WIDEO: Tego rekordu Polski nie pobito już od 36 lat. "Strasznie mnie to kręci"

Czy Cuprum Lubin zakończy sezon na podium PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×