Grzegorz Łomacz: Wiedzieliśmy, że kryzys w końcu przyjdzie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środowy wieczór został rozegrany zaległy mecz 2. kolejki PlusLigi pomiędzy Effectorem Kielce a Cuprum Lubin. Spotkanie wygrali podopieczni Gheorghe Cretu, lecz nie należało ono do najłatwiejszych, bowiem zwycięstwo przyszło dopiero w tie-breaku.

Effector Kielce skutecznie pokrzyżował plany siatkarzom Cuprum Lubin. Przed zaległą PlusLigową potyczką zawodnicy Gheorghe Cretu mieli nadzieję na wyjechanie ze stolicy świętokrzyskiego z trzema punktami i pozycją lidera w wyścigu po krajowe mistrzostwo. Co prawda emocjonujący mecz zakończył się na ich korzyść, jednak dopiero w tie-breaku i z dwupunktową zaliczką w tabeli.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że Effector to waleczna drużyna i gra dobrze, dlatego jesteśmy zadowoleni z tego, że wyrwaliśmy to zwycięstwo. Wcześniej nie udawało nam się wygrać w Kielcach, ani w poprzednim sezonie, ani dwa lata temu - mówił po starciu MVP środowego spotkania Grzegorz Łomacz.

Z pewnością spotkanie z Effectorem lubinianie nie zaliczą do udanych. Abstrahując od korzystnego wyniku, ich styl gry pozostawiał wiele do życzenia, nawet w momentach gdy inicjatywa leżała po ich stronie. Jako jedną z przyczyn postawy Cuprum, kapitan drużyny podaje wzmożoną częstotliwość meczów. Miedziowi ze względu na braki w składzie spowodowane reprezentantami biorącymi udział w eliminacjach do mistrzostw Europy, jako ostatni rozpoczęli sezon. Chcąc nadrobić zaległości od 15 października rozegrali 6 spotkań.

- Wiedzieliśmy, że gorszy moment musi nadejść. Gramy co trzy dni, w meczu z Effectorem wdarł się do nas lekki kryzys i na pewno nie zagraliśmy najlepszego meczu. Wierzyliśmy, że tie-break będzie już nasz. Te dwa punkty są dla nas bezcenne - dodał reprezentacyjny rozgrywający.

Po potyczce w Kielcach na ekipę Cuprum Lubin czekają trzy dni przerwy i kolejne nie lada wyzwanie. W sobotę, 5 listopada o godzinie 14:45 zmierzą się u siebie z PGE Skrą Bełchatów. Będzie to trzeci sprawdzian podopiecznych Cretu z czołówką ligi, wcześniej pokonali Asseco Resovię Rzeszów 3:0, lecz ulegli ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle 0:3. Poza starciem z Effectorem, pozostałe mecze wygrali za trzy punkty, co obecnie dało im pozycję wicelidera tabeli.

Czołówka tabeli po 6. kolejkach PlusLigi:

Miejsce Drużyna Mecze Punkty Z-P Sety
1.Asseco Resovia Rzeszów6155-115:5
2.Cuprum Lubin6145-115:5
3.ZAKSA Kędzierzyn-Koźle6145-116:7
4.Indykpol AZS Olsztyn6134-215:8

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Kucharczyk: Marzenie to mi się spełni z Barceloną na Camp Nou

Źródło artykułu:
Czy Cuprum Lubin utrzyma się w czołówce PlusLigi do końca fazy zasadniczej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)