Cuprum - PGE Skra: miedziane trzy punkty jadą do Bełchatowa

W 21. kolejce PlusLigi siatkarze PGE Skry Bełchatów wygrali w Lubinie z Cuprum w trzech setach. To zwycięstwo pozwoliło im przesunąć się z powrotem na drugie miejsce w tabeli.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
siatkarze PGE Skry Bełchatów WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

W pierwszej rundzie podopieczni Roberto Piazzy pokonali Cuprum w trzech setach. Teraz także byli faworytami spotkania, choć zespół z Lubina wciąż liczy na to, że uda mu się awansować do play-offów. Aby to uczynić, należało poszukać punktów z wicemistrzami kraju.

Po zaciętym początku to bełchatowianie przejęli inicjatywę. Mieli przewagę na siatce dzięki bardzo dobrej dyspozycji Karola Kłosa, a także równej formie skrzydłowych. Gospodarzy w ataku ciągnął Robert Taht, lecz był osamotniony w poczynaniach ofensywnych. Żółto-czarni starali się pilnować 2-3 punktowej przewagi, a w końcowych fragmentach Karol Kłos skradł całe show. Jego zespół triumfował do 20.

Druga partia to wyraźna dominacja PGE Skry Bełchatów. Rozpoczęło się od prowadzenia 5:2 dla gości, a następnie dzięki serii udanych bloków przyjezdni oddalili się na siedem "oczek" (12:7). Wicemistrzowie Polski grali bardzo swobodnie, wręcz bawili się siatkówką i nie tracili przy tym chłodnej głowy. To pozwoliło im zwyciężyć do 15.

Po dziesięciu minutach przerwy Miedziowi ruszyli do walki. Przebudził się Łukasz Kaczmarek, który pomagał Tahtowi w zdobywaniu punktów. Siatkarze Cuprum prowadzili już 13:9, lecz przewagę stracili niemal w jednym ustawieniu. W tym momencie Srećko Lisinac poczuł, że i on może jeszcze pomóc zespołowi. Dzięki jego asowi serwisowemu zrobiło się 17:17.

Lubinianie nie odpuszczali, udało im się zgasić wprowadzonego na trzecią partię Milana Katicia, lecz na decydujące fragmenty pojawił się za niego Milad Ebadipour, który rozpoczął mecz w szóstce. Kluczowe akcje należały jednak go PGE Skry za sprawą Lisinaca i Mariusza Wlazłego, którzy z powodzeniem kończyli kontrataki. Po wygranej 25:23 kapitan bełchatowian odebrał piątą w sezonie nagrodę MVP.

Wygrana za trzy punkty w Lubinie pozwoliła żółto-czarnym powrócić na drugie miejsce w tabeli dzięki stracie punktu ONICO Warszawa w piątkowym starciu z Dafi Społem Kielce (3:2).

Cuprum Lubin - PGE Skra Bełchatów 0:3 (20:25, 15:25, 23:25)

Cuprum: Masny, Taht, Gunia, Kaczmarek, Pupart, Hain, Kryś (libero) oraz Patucha, Gorzkiewicz, Biegun, Smoliński, Makoś (libero).

PGE Skra: Janusz, Penczew, Lisinac, Wlazły, Ebadipour, Kłos, Piechocki (libero) oraz Katić, Bednorz.

ZOBACZ WIDEO Zamiana ról na konferencji Vitala Heynena. Selekcjoner odpytywał dziennikarzy


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy Cuprum Lubin zdoła awansować do czołowej szóstki PlusLigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×