Pięć spotkań LSK w sobotę. Każde niemałej wagi
Dwudziesta seria zmagań w Lidze Siatkówki Kobiet w sobotę toczyć się będzie w pięciu miastach i to niemalże na raz. Emocje z żeńską ekstraklasą czekają kibiców w Rzeszowie, Ostrowcu, Legionowie, Pile i Krakowie.
WP SportoweFakty
/ Justyna Serafin
/ Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
- Przydałoby się jeszcze zwycięstwo z rywalem z czołówki, a przed nami wciąż starcia z ŁKS-em Commercecon (w LSK - przyp. red.) i Chemikiem Police. A wygrywać i tak trzeba z każdym, bo punkty sam bardzo potrzebne w pogoni za pierwszą dwójką. Więc w sobotę w Dąbrowie Górniczej także bezwzględnie trzeba wygrać - mówiła w wywiadzie dla WP SportoweFakty Adela Helić, atakująca Developresu.
W Dąbrowie Górniczej nie jest wesoło. Z drużyną pożegnały się Sanja Trivunović oraz Agata Michalewicz. Według niektórych źródeł zrezygnować miał też prezes Robert Koćma, ale te nie znalazły potwierdzenia. Sternik klubu z Zagłębia wstrzymuje się ze wszelkimi oświadczeniami do końca tygodnia.
Do Ostrowca Świętokrzyskiego udały się siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź. Łodzianki w ostatnich meczach pokazały, że potrafią wygrywać nawet wtedy, gdy wiele elementów im nie wychodzi. W ostatnich dwóch kolejkach wyszarpały zwycięstwo 3:2 z Legionovią Legionowo, a następnie pokonały 3:1 BKS Profi Credit Bielsko-Biała.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości- Powoli wracamy do naszego stanu, bo mieliśmy dużo spraw medycznych. Z tego jestem zadowolony. Ostatnie treningi też wyglądały lepiej. W kobiecej siatkówce jeśli się czegoś nie wytrenuje, nie pokaże się tego na boisku. Jeżeli zespół dobrze funkcjonuje w treningu, może wygrać mecz z trudnym rywalem - ocenia trener Michal Mašek.
Ostrowczanki od 11. kolejki, kiedy były na szóstej pozycji w tabeli, notują tendencję zniżkową. Od wspominanego punktu na osi czasu zdołały odnieść tylko trzy zwycięstwa. W poprzedni weekend wygrały - wydawało się - przegrany mecz z MKS-em w Dąbrowie Górniczej 3:2.
W Legionowie siatkarki Legionovii oraz Poli Budowlanych Toruń czeka bardzo ważny mecz w kontekście walki o pozostaniu w Lidze Siatkówki Kobiet. Ekipa z Mazowsza jest na jedenastej pozycji, torunianki zaś na trzynastej, a obie drużyny dzieli zaledwie pięć punktów.
Podobny ciężar gatunkowy będzie miało spotkanie Trefla Proximy Kraków z Pałacem Bydgoszcz, przynajmniej dla tego drugiego zespołu. Zespół prowadzony przez Piotra Makowskiego rozdziela wspominane Legionovię i Poli Budowlanych w tabeli. Z kolei siatkarki spod Wawelu zgarnęły dziewięć punktów w czterech ostatnich spotkaniach, co pozwoliło im znacznie oddalić się od strefy zagrożonej spadkiem lub barażami. W sobotę będą chciały kontynuować swoją serię.
Piąta i szósta drużyna Ligi Siatkówki Kobiet spotkają się ze sobą w Pile, gdzie miejscowy Enea PTPS podejmie Polski Cukier Muszyniankę Muszyna. Zespół trenera Jacka Pasińskiego wciąż ma chrapkę na miejsce w pierwszej czwórce, do której traci zaledwie pięć punktów, a dodatkowo wciąż ma przed sobą starcia z Developresem SkyRes i Grotem Budowlanymi. Na razie jednak wszyscy koncentrują się na sobotnim pojedynku, gdyż porażka może te marzenia rozwiać.
Sobotnie mecze 20. kolejki Liga Siatkówki Kobiet:
Developres SkyRes Rzeszów - MKS Dąbrowa Górnicza (godz. 17:00)
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - ŁKS Commercecon Łódź (godz. 17:00)
Legionovia Legionowo - Poli Budowlani Toruń (godz. 17:00)
Trefl Proxima Kraków - Pałac Bydgoszcz (godz. 18:00)
Enea PTPS Piła - Polski Cukier Muszynianka Muszyna (godz. 18:00)
