Natalia Bamber-Laskowska ma pomysł na "życie po sporcie". Była mistrzyni Europy zajmuje się doradztwem wizerunkowym
"Siatkówka była moim życiem, pasją, której poświęcałam każdy dzień. Nadszedł teraz czas na spełnienie na innym polu, na nowe wyzwania" - pisze na swojej stronie internetowej jedna z przedstawicielek pokolenia "Złotek" Andrzeja Niemczyka.
Jej nazwisko kojarzy z pewnością każdy kibic "volleya" w Polsce. W 2005 roku była bowiem w składzie ekipy popularnych "Złotek" Andrzeja Niemczyka, które wywalczyły mistrzostwo Europy. W Zagrzebiu zaliczyła jednak tylko kilkunastosekundowy epizod, bo zmagała się z urazem. Więcej grała cztery lata później, kiedy nasze dziewczyny wywalczyły brąz. Ostatecznie jej licznik w biało-czerwonych barwach zatrzymał się niedługo po nich. Na setce występów.
Na ligowych parkietach mogliśmy ją jednak jeszcze oglądać przez kilka sezonów. W BKS Profi Credit Bielsko-Biała, gdzie dorobiła się statusu niemal legendy. Zdobywała z nim medale mistrzostw Polski, zgarniała wyróżnienia indywidualne. Zespół opuściła w wieku 30 lat z powodów osobistych, ale po dwóch latach i urodzeniu dziecka powróciła na kilkanaście miesięcy. Ostatecznie "pas" powiedziała w 2016 roku.
Już wtedy Bamber-Laskowska miała jasno określony plan na "życie po sporcie". Pierwsze szkolenia zawodowe zaliczyła kilka lat wcześniej, o czym możemy się przekonać z certyfikatów załączonych na jej stronie internetowej. Wtedy zaczęła również pierwszą praktykę w kierunku "personal shoppingu". A teraz, po zdobyciu kolejnych dyplomów, startuje z własnym projektem na większą skalę. - Wspieram swoją wiedzą i doświadczeniem, pomagam w odnalezieniu stylu i rozwiewam wątpliwości - tak przedstawia swoje usługi.A z siatkówką zupełnie nie zrywa. Niebawem ma komentować mecze w jednej ze stacji telewizyjnych, podobnie jak jej mąż Jacek Laskowski.
ZOBACZ WIDEO Nowa zasada u Jerzego Brzęczka. Szczęsny: "jesteśmy od tego, by się dostosować"