Liga Mistrzów: Bruno Rezende chwali atmosferę w Atlas Arenie. "Uwielbiam grać w Polsce!"
Traktujemy każdy z meczów półfinałowych jak finał Ligi Mistrzów - przyznał Bruno Rezende, rozgrywający Cucine Lube Civitanova. Potwierdzeniem jego słów jest zdecydowane zwycięstwo wicemistrzów Włoch nad PGE Skrą Bełchatów (3:0) w środowy wieczór.
- Bardzo nam pomogła zagrywka w tym spotkaniu. W pierwszym secie ona nas nakręcała i stworzyła jednocześnie dużo kłopotów bełchatowianom. To my punktowaliśmy seriami. W drugiej partii to rywale zaczęli lepiej serwować i zaczęły się u nas kłopoty - analizował Bruno Rezende.
Taki wynik oznacza, że ekipę z Serie A od gry w wielkim finale Champions League dzielą już tylko dwa wygrane sety. Rezende jednak przestrzega przed takim postrzeganiem sytuacji. - Nie możemy stracić koncentracji nawet na chwilę. Trzeba wchodzić w mecz z takim samym nastawieniem jak w środę. Każde spotkanie półfinałowe w Lidze Mistrzów traktujemy już jak finał, do którego przecież bardzo chcemy awansować. Tu nie chodzi już o to, żeby wygrać dwa sety, ale o to, by wspólnie z kolegami zrobić wszystko, by wywalczyć bilety do Berlina - powiedział.
Występy na polskiej ziemi rozgrywający Cucine Lube i reprezentacji Brazylii może już liczyć w dziesiątkach. Za każdym razem bardzo podkreśla, że gra mu się w naszym kraju bardzo dobrze. W środę w Atlas Arenie na trybunach pojawiło się około 10 tysięcy kibiców.
- W Polsce zawsze jest świetna atmosfera. Nie wiedzieliśmy, ilu ludzi może przyjść na to spotkanie, a znów Atlas Arena wypełniła się po brzegi. Polska jest chyba najlepszym krajem do gry w siatkówkę i uwielbiam tu być - zakończył Rezende.
Spotkanie rewanżowe odbędzie się w środę 10 kwietnia o 20:30 w Eurosuole Forum Civitanova Marche.