Pieniądze nie grają, czyli Aluron Virtu Warta Zawiercie w sezonie 2018/2019

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu Virtu Warty Zawiercie
zdjęcie autora artykułu

Sezon 2017/2018 był ich pierwszym w PlusLidze. Ukończyli go na 9. miejscu. W ostatnim byli dosłownie o krok od wyeliminowania ZAKSY i awansu do wielkiego finału. Tak świetnych rozgrywek w wykonaniu zawiercian nie spodziewał się nikt.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Lebedew dowódcą Jurajskich rycerzy [/b]

Po historycznym awansie do PlusLigi w 2017 roku, drużyna Aluronu Virtu Warty Zawiercie ukończyła swój debiutancki sezon w tych rozgrywkach na dziewiątym miejscu. Wielu fachowców nie dawało tej ekipie także większych szans na walkę o czołowe miejsca w sezonie 2018/2019.

Mimo braku wsparcia finansowego ze strony miasta prezes tego klubu, Kryspin Baran zdecydował się na znaczące ruchy transferowe. Strzałem w dziesiątkę okazała się przede wszystkim zmiana trenera. Włoskiego szkoleniowca Emanuele Zaniniego, zastąpił były trener m.in. Jastrzębskiego Węgla oraz reprezentacji Australii, Mark Lebedew.

W składzie Jurajskich rycerzy nastąpiły istotne zmiany. Po rozgrywkach PlusLigi 2017/2018 klub opuścili choćby rozgrywający Grzegorz Pająk, środkowy David Smith czy przyjmujący Matej Patak. Kluczem do znakomitych rezultatów zawiercian w obecnym sezonie było niewątpliwie zatrudnienie Michała Masnego, który był "mózgiem" zespołu. Połączenie słowackiego rozgrywającego z takimi zawodnikami jak Marcin Waliński, Alexandre Ferreira, Kamil Semeniuk czy Mateusz Malinowski, dało wybuchową mieszankę.

Aluron Virtu Warta Zawiercie ukończył fazę zasadniczą na czwartej pozycji. W ćwierćfinale fazy play-off wyeliminowali z dalszej rywalizacji Cerrad Czarnych Radom, natomiast w półfinale byli o krok od sprawienia ogromnej sensacji. Po wygraniu pierwszego, wyjazdowego spotkania z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, zawiercianie we własnej hali prowadzili już 2-0 w setach, będąc o krok od awansu do wielkiego finału. Rywale odwrócili jednak losy rywalizacji, natomiast podopieczni Marka Lebedewa przegrali ostatecznie także batalię o brąz z Jastrzębskim Węglem. [b]

[/b]Ocena rozgrywających i atakujących   Rozgrywający:   Arshdeep Dosanjh - bez oceny Michał Masny - 5

Słowacki rozgrywający był siłą napędową podopiecznych Marka Lebedewa. Fenomenalnie rozkładał atakiem w zespole z Zawiercia, dorzucając do tego niezłe statystyki w polu serwisowym oraz bloku. Czasami jednak przydarzały mu się słabsze momenty w ważnych fragmentach spotkań. Arshdeep Dosanjh wchodził głównie na podwójnie zmiany, więc trudno wystawić mu ocenę za grę w tym sezonie.

Atakujący:

Grzegorz Bociek - 4 Mateusz Malinowski - 4,5

Podstawowym atakującym zawiercian w sezonie 2018/2019 był Mateusz Malinowski. Jego forma eksplodowała głównie w najważniejszej części sezonu. Gdy 27-latek miał gorsze momenty, udanie zastępował go Bociek, który w wielu meczach fazy zasadniczej zdobywał ważne punkty dla swojej ekipy.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie. [b]

[/b]Oceny środkowych i przyjmujących   Środkowi:

Bartosz Gawryszewski - 3,5 Marcin Kania - 3,5 Krzysztof Rejno - 4 Łukasz Swodczyk - bez oceny

Podstawowy duet na tej pozycji tworzyli doświadczony Bartosz Gawryszewski oraz Krzysztof Rejno. Obaj bardzo dobrze prezentowali się w ataku, jednak zdecydowanie lepszą statystykę w bloku miał Rejno. Dobre zmiany w poszczególnych meczach dawali swojej drużynie Swodczyk oraz Kania. Zdecydowanie w krótszym wymiarze czasowym występował ten pierwszy, dlatego także w jego przypadku trudno mówić o konkretnej ocenie za występy w sezonie 2018/2019.

Przyjmujący:

Olieg Achrem - bez oceny Alexandre Ferreira - 4,5 Kamil Semeniuk - 4 Marcin Waliński - 4,5 Michał Żuk - bez oceny

Na tej pozycji trener Mark Lebedew miał trzech zawodników na bardzo dobrym poziomie. W większości spotkań tego sezonu na przyjęciu wychodziła para Waliński-Semeniuk, jednak w kilku spotkaniach z bardzo dobrej strony pokazał się Alexandre Ferreira. To właśnie ci siatkarze dołożyli ogromną cegiełkę do znakomitego występu Jurajskich rycerzy w tym rozgrywkach PlusLigi 2018/2019.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie. [b]

[/b]Oceny libero i trenera   Libero:   Krzysztof Andrzejewski - bez oceny Taichiro Koga - 5

Japoński libero na przestrzeni całego sezonu był jedną z wyróżniających się postaci w całej PlusLidze. Fenomenalne statystyki w przyjęciu zagrywki oraz liczbie obronionych piłek mogą z całą pewnością dawać podstawy do mianowania go najlepszym siatkarzem na tej pozycji w zakończonych rozgrywkach.

Trener:

Mark Lebedew - 5,5

Australijski szkoleniowiec wykonał w sezonie 2018/2019 bardzo dobrą robotę. Drużyna wyglądała bardzo dobrze fizycznie oraz pod względem mentalnym. W wielu spotkaniach trener dokonywał trafnych zmian personalnych, które pozwalały nawet odwracać momentami niekorzystne dla jego zespołu wyniki. Czwarte miejsce osiągnięte przez Aluron Virtu Wartę Zawiercie jest w znacznym stopniu jego zasługą.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie. [b]

[/b]Wynik ponad stan   Przed rozpoczęciem rozgrywek zawiercianie nie byli wymieniani w gronie faworytów do czołowych miejsc. Drużyna pod dowództwem prezesa Kryspina Barana oraz byłego trenera "Kangurów" Marka Lebedewa, była postrachem dla wszystkich ekip  rywalizujących w PlusLidze. Australijczyk potrafił wydobyć ze swoich zawodników maksimum ich możliwości, co w ostatecznym rozrachunku mogło zakończyć się pierwszym w historii klubu medalem na polskim podwórku.

Kamyczkiem do ogródka, jaki można dorzucić to fakt, że mimo usilnych starań Barana, władze miasta nie chcą pomóc swojej drużynie w kwestii finansowej. Podopieczni Marka Lebedewa będą w przyszłym sezonie występować w europejskich pucharach, jednak swoich "domowych" spotkań w tych rozgrywkach nie będą mogli rozgrywać we własnej hali z uwagi na wymagania CEV. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że swoje mecze zagrają w Dąbrowie Górniczej

W drużynie z Zawiercia nie powinno dojść do większych zmian personalnych, w przeciwieństwie do tych sprzed sezonu 2018/2019, tak więc sympatycy tego klubu będą z pewnością liczyć co najmniej na powtórzenie wyniku osiągniętego w tegorocznych zmaganiach. 

ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"

Źródło artykułu:
Czy Aluron Virtu Warta Zawiercie będzie w sezonie 2019/2020 czołową drużyną PlusLigi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Ahmed Pol
7.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Prezes Baran pokazał ,że i w małych ośrodkach można stworzyć zespół na top 4 ligi trener, zawodnicy super to wyglądało a szykują się wzmocnienia podobno Ferens na przyjęcie i reprezentant Franc Czytaj całość
Wiesia K.
7.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Swietna Drużyna ,Trener, Kibice i Prezes - oby w następnym sezonie też tak grali i znaleźli dobrego sponsora !!!