PlusLiga. GKS Katowice - Asseco Resovia. Gospodarze dokonali wielkiej rzeczy. Udźwignęli presję i poskromili faworyta
GKS Katowice sprawił niespodziankę na inaugurację PlusLigi. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza pokonali Asseco Resovię 3:2. - Nasi rywale nie zagrali słabo. Oba zespoły zagrały dobrze, ale to my wygraliśmy - skomentował trener katowiczan.
- Był to dobry mecz z dwóch stron. Nie jest tak, że wygraliśmy, bo Resovia zagrała słabe spotkanie. Uważam, że oba zespoły zagrały dobrze. Rzeszowianie posyłali atomowe zagrywki. Przyjęcie takich serwisów było naprawdę problemem - powiedział Dariusz Daszkiewicz w rozmowie z klubową telewizją katowickiego klubu.
Zobacz także: PlusLiga. Trefl - PGE Skra. Niedosyt w Gdańsku po inauguracji. "Był co najmniej punkt do urwania"
Szkoleniowiec obawiał się, czy jego zawodnicy wytrzymają presję podczas meczu ligowego. - Wiele razy mówiłem, że mamy zespół złożony z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki w swoich wcześniejszych klubach. U nas muszą stanowić o sile zespołu, więc na pewno zastanawiałem się, czy zawodnicy wytrzymają presję. Fantastycznie to udźwignęli. Każdy spisał się bardzo dobrze. Wchodzący z ławki także dużo wnosili do drużyny. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kwolek wspomina finały Ligi Narodów. "Zebraliśmy się jak chłopacy z SKS-u i dwa razy pokonaliśmy Brazylię"Drużyny nie mają nawet chwili wytchnienia. W środę zostanie rozegrana następna kolejka PlusLigi. GKS Katowice zmierzy się na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów, która na inaugurację wywiozła komplet punktów z Gdańska. - Nie mamy nawet dnia wolnego. Już we wtorek udajemy się w drogę do Bełchatowa na kolejny bardzo ciężki mecz - zakończył.
Zobacz także: PlusLiga. Trefl - PGE Skra. Nie był to spacerek dla bełchatowian. Artur Szalpuk: Mieliśmy swoje problemy