Nie tak sobie wyobrażali katowiczanie pierwszy Plusligowy mecz w słynnym Spodku. Ciekawe, kiedy otrzymają szansę rehabilitacji w tym samym obiekcie.

Kalembka w aut, piłka meczowa.

Damian Sobczak nie poradził sobie w przyjęciu, straty zmniejszyły się z ośmiu do czterech punktów.

Dwa punkty dzielą kielczan od wygranej. Kapelus zepsuł zagrywkę.

Leo Andrić zaatakował w antenkę.

Kalembka zmniejsza nieznacznie straty.

Katowiczanie nie sprostali zatrzymaniu Wachnika.

Nie wiadomo, co było bardziej efektowne - punkt Butryna czy zniszczenie bandy reklamowej przez broniącego Sobczaka.

Sobański przestrzelił serwis, trzy punkty coraz bliżej Kielc.

Teraz to kielczanie bawią się, jak chcą na lewym skrzydle, na niewiele zdaje się kontra Kapelusa.

Gospodarze odżywają dzięki błędom rywali, teraz to trener Daszkiewicz przerwał grę.

Gdyby nie autowy atak w trzeci metr Wolfhartstaettera, GKS straciłby znów punkt w głupi sposób.

Siedem punktów przewagi po ataku Pawlińskiego - czy Effector Kielce to wykorzysta?

W GKS-ie z pewnością nieźle funkcjonuje środek, teraz pokazał się Tomasz Kalembka.

Na nic się to zdało, Piotr Gruszka przegral drugi challenge.

Piłka po uderzeniu Butryna mogla polecieć wszędzie, tylko nie w boisko rywala.

Marcin Komenda świetnie atakuje z drugiej piłki! GKS bez szans w tej akcji.

W takiej partii liczą się małe radości, jak udana kiwka Kapelusa.

Wachnik mocarnie po bloku, katowiczanie opadają z sił.

Chorwat w barwach Effectora pozytywnie naładował się atmosferą w obiekcie i punktuje raz za razem.

Falaschi nie utrzymał w grze ataku Pawlińskiego.

Kielczanie zdecydowanie szybciej i lepiej organizowali kontrę, co im się opłaciło po akcji z drugej linii Wachnika.

Niezawodny Wachnik obił potójny blok.

Punkty środkowych pozwalają GieKSie na powrót do gry.

GKS bardzo wolno reagował na kiwkę Jakuba Wachnika, a to oznacza coraz większą przewagę gości.

Kalembka przerywa krótką serię Effectora, który lepiej wszedł w mecz po 10 minutach przerwy.

Wracamy do gry po tradycyjnej przerwie.

Krulicki uderzył piłką w taśmę.

Zabawa trwa dalej, Wachnik obił potrójny blok bez kłopotu.

- Aut! - krzyknęła hala po ataku Andrica.

Mamy małą kontrowersję. Trener Gruszka prosi o challenge, bo mimo bloku na Wachniku sędzia przyznał punkt kielczanom. Jednak GKS dotyka siatki.

Superlak za Maćkowiaka.

Nietęga minę miał Kapelus, gdy piłka odbita po bloku leciała w stroną boiska katowiczan, ale jednak je ominęła!

Kalembka ze środka i gramy dalej.

Katowiczanie dotykają siatki.

Gramy na przewagi, Wachnik wyrzucił piłkę w aut serwisem.

Mlody Chorwat daje swojej ekipie piłkę setową. Czas dla GKS-u.

Blyskotliwa i błyskawiczna kontra zakończona pomyślnie przez Van Wallego.

Serhiy Kapelus pokazał właśnie, jak nie przyjmować na palce.

13. punkt Andricia w tym meczu.

Kolejne zepsute zagrywki.

Dwa fatalne dogrania u katowiczan i kielczan, potem jednak kończy blok-autem Andrić.

Tym razem 30 sekund dla trenera Gruszki przy remisie po 19.

Najpierw Kalembka, potem pojedynczy blok Krulickiego!

Komenda po nieudanych próbach zagrań do skrzydłowych postawił na środek i to się opłaciło.

I znowu remisowo po popisowej akcji z Błońskim.

Falaschi zagrał do Kapelusa przez całą przekatną boiska, a ten nie zawiódł!

Prawe skrzydło katowiczan wydaje się całkowicie zablokowane.

Andrić złapal się za głowę: po co ruszał piłkę, którą mógł podbić Sobczak...

Pawliński zrobił typowego Mikę na siatce!

Małe siatkarskie szachy zakończył Kapelus, kończący z szóstej strefy.

Ależ szczęście Kalembki, piłka prześlizgnęła się po taśmie na boisko rywala!

Taka piękna interwencja Mariańskiego pod bandami... a wszystko zepsuł Kapelus, ściągając atak do siatki.

Kapelus myli się na zagrywce i znów remis. Kto go przełamie?

Marco Falaschi oszukał blok rywala, zagrywając krótko do Van Wallego na prawym skrzydle.

Wet za wet, na atak Krulickiego odpowiada Wolfhartstaetter.

Kolejny punkt blokiem Effectora, Kapelus niewiele mógł zrobić z takim rozegraniem.

Gert van Walle zdobywa sidómy punkt dla GiekSy w secie.

Andrić podobnie, oddał serwisem punkt katowiczanom.

Błoński zahaczył piłką o blok.

Wachnik zdecydowanie lepiej czuje się po lewej stronie siatki niż w polu serwisowym.

Wachnik podbił, Andrić wykończył prosto w narożniku boiska.

Krulicki dobrze zaczął drugiego seta.

Set na piątkę (czyli pięć punktów) zanotowali Wachnik, Pawlińsk i Andrić z Effectora oraz Van Walle i Kapelus z GieKSy.

Czas dla Piotra Gruszki, ważą się losy seta.

Kiwnięcie Włocha było czytelne, ale jednak wpadło w pole.

Cała hala widziałą piłkę rzuconą u Falaschiego, sędzia także.

Cztery ręce nad siatką zatrzymały Belga, mamy remis!

W starciu na siatce Van Wallego z Pawlińki górą ten pierwszy.

Falaschi bronił atak Andricia barkiem, ale piłka wróciła do atakującego Efffectora, a ten dopełnił formalności.

Gdy trwoga, to do Kapelusa, a on znów ratuje katowiczan.

Czas bierze trener Gruszka po kolejnym punkcie Andricia.

Falaschi skoczył jak tygrys do piłki po ataku Pawlińkiego, ale zabrakło kilku centymetrów do podbicia akcji.

Zepsute serwisy po obu stronach siatki.

Potrójny blok przyjezdnych w końcu zapunktował.

Austriacki środkowy Effectora pokazał się w ofensywie.

Kapelus na raty, ale skutecznie między blokiem i antenką.

Porozumienie Falaschiego z Van Wallem należy ocenić na mocną piątkę.

Andrić szukał bloku, znalazł taśmę. GKS powiększa przewagę.

As Błońskiego.

Akcja Effectora wyglądała obiecująco, ale Komenda przekroczył całą stopą linię środkową.

Pawlińki serwuje w aut, znó remisowo.

Van Walle zaatakował bez bloku między pogubionych kielczan.

Świetnie bronił Stańczak, ale Andrić poprawił się, atakując obok bloku.

Powiększa się przewaga przyjezdnych po akcji Andricia.

Aut w wykonaniu Kalembki.

Atak po palcach Kapelusa i pierwsze owacje katowickich kibiców.

Beniaminek Plusligi przygotował dla kibiców w Spodku moc atrakcji. Dzieci mogą poskakać w dmuchanej "dżungli", ci starsi mogą zrobić sobie w specjalnej fotobudce pamiątkowe selfie na antresoli obiektu. Poza tym dzięki sponsorowi GKS-u będzie można wybrać Aasa Meczu, czyli najlepszego zawodnika spotkania, który w swoim dorobku będzie miał punktową zagrywkę.

- Już teraz mamy pewność, że frekwencja będzie lepsza niż ta w Szopienicach. Doprowadzenie do stanu, w którym kibice siatkarskiej GieKSy wypełniają Spodek do ostatniego miejsca to zadania na lata, a nie na cztery spotkania w PlusLidze, które już za nami - mówił przed meczem Maurycy Szklorz z biura prasowego katowickiego klubu.

Mecz z Effectorem w Spodku. Tego chcieli kibice

PlusLiga zawitała w Spodku! Witamy z Mekki polskiej siatkówki, gdzie miejscowy GKS Katowice podejmie Effectora Kielce. Dla drużyn będzie to mecz o trzy punkty, jak każdy. Dla klubu ze stolicy Górnego Śląska spotkanie w tak znakomitym obiekcie to okazja do wypromowania sekcji siatkarskiej GieKSy w mieście.