"Cześć, szumowino, jeszcze żyjesz?". Pokazał wiadomość od Rosjanina

Kolejny rosyjski sportowiec - Daniił Kuleszow - pokazał, że dyskusja o wykluczeniu Rosjan z rywalizacji sportowej nie jest bezpodstawna. Tym razem ofiarą padł znany skeletonista Władysław Heraskewycz, który otrzymał życzenia śmierci.

Artur Babicz
Artur Babicz
Władysław Heraskewycz Twitter / Na zdjęciu: Władysław Heraskewycz
Autorem jednego z najbardziej rozpoznawalnych gestów zakończonych zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie był Władysław Heraskewycz. Ukraiński skeletonista podczas zawodów pokazał do kamery kartkę w barwach swojego kraju z napisem "Nie wojnie w Ukrainie" (więcej na ten temat TUTAJ).

Chociaż wtedy jeszcze rosyjskie wojska nie najechały Ukrainy, to wiele wskazywało, że to z czasem może nastąpić. Ostatecznie okazało się, że gest Heraskewycza oraz akcje nie przyniosły oczekiwanego skutku, bowiem pod koniec lutego Rosja w bestialski sposób zaatakowała Ukrainę.

Co więcej, ukraiński skeletonista w ostatnich dniach padł ofiarą ataku innego sportowca... Daniiła Kuleszowa, reprezentanta Rosji w bobslejach. Rosjanin poprzez media społecznościowe napisał do ukraińskiego zawodnika obrzydliwą wiadomość, w której życzył mu śmierci na wojnie.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

"Cześć, szumowino, jeszcze żyjesz? Mam nadzieję, że niedługo bomba spadnie na twój dom" - napisał Kuleszow do Heraskewycza.

Reprezentant Ukrainy zamieścił screen tej wiadomości na swoim InstaStory, a o sprawie szerzej rozpisują się zarówno media ukraińskie, jak i ogólnoświatowe.

Na zdecydowany komentarz w tej sprawie zdecydował się Michał Kołodziejczyk. Dyrektor Canal Plus Sport jasno wyraził się na temat kary jaka powinna spotkać rosyjskich sportowców.

"Takie pięć lat bez nich to minimum" - napisał Kołodziejczyk wspominając całą sprawę na Twitterze.

Zobacz także: Skandaliczne tłumaczenie Rosjan
Zobacz także: Putin mieszał w znanym klubie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×