Kolejna szansa Polaków. Wszystko w ekstremalnych mrozach

W sobotę trzech Biało-Czerwonych awansowała do drugiej serii, lecz cała trójka zakończyła zmagania w trzeciej dziesiątce. W niedzielę naszych skoczków czeka kolejny konkurs, tym razem na skoczni dużej. Wszystko w prawdziwie zimowej aurze.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Piotr Żyła PAP / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Według serwisu yr.no w trakcie kwalifikacji oraz konkursu mężczyzn termometry mają wskazywać nawet -14 stopni Celsjusza. Co prawda nie powinien raczej przeszkadzać wiatr, który ma osiągać prędkość dwóch metrów na sekundę w porywach do trzech.

W niedzielę do drugiej serii awansowała trójka Polaków, co było w tym sezonie najlepszym wynikiem naszej reprezentacji. Najwyżej z Biało-Czerwonych - Paweł Wąsek, uplasował się na 23. miejscu. 24. był Piotr Żyła, a 28. pozycję zajął Kamil Stoch. Wygrał za to trzeci z rządu Stefan Kraft. Na podium stanęli jeszcze Andreas Wellinger oraz Daniel Tschofenig.

W klasyfikacji generalnej z kompletem 300 punktów prowadzi wcześniej wspomniany 30-latek. Za jego plecami plasuje się 28-letni Niemiec oraz Pius Paschke. Dawid Kubacki zajmuje 24. lokatę i jest to najwyżej sklasyfikowany Polak. W Pucharze Narodów Austriacy wyprzedzają naszych zachodnich sąsiadów o 29 "oczek". Biało-Czerwoni są za to na ósmym miejscu.

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

Zanim o 17 rozpocznie się pierwsza seria, 90 minut wcześniej wystartują kwalifikacje. Teoretycznie powinny być one dla naszych reprezentantów formalnością, lecz ich ostatnia dyspozycja nie pozwala spokojnie na nie spoglądać. Polacy cały czas są bardzo nieregularni, a wiele błędów popełnianych podczas całej fazy skoku od belki do wylądowania, powodują różne rezultaty.

Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski po sobotnim konkursie stwierdził, że w swoich skokach widział coś pozytywnego. Thomas Thurnbichler z kolei zdradził, że w tej chwili nie zwraca za bardzo uwagi na wyniki. Austriak jest także pozytywnie nastawiony do zawodów na dużej skoczni. - Trenowaliśmy na niej w tygodniu. Zawodnicy ją znają, nie powinno być problemów z przejściem. Liczę na dobre wyniki - podsumował w rozmowie z Eurosportem.

- Nie widzę ani żadnego przełomu, ani nawet poprawy. To były takie same skoki, jak do tej pory. Wiem, że niektórzy zaczynają się już fascynować, ale moim zdaniem nic lepiej nie jest - przyznał za to w rozmowie z WP SportoweFakty Kazimierz Długopolski (Więcej TUTAJ).

Pozostaje jednak mieć nadzieję, że na skoczni o rozmiarze 140 metrów Biało-Czerwonym pójdzie lepiej. Dominować najpewniej dalej będą Austriacy oraz Niemcy, którym w tej chwili chyba nikt nie jest w stanie zagrozić. O czwarte zwycięstwo z rzędu na pewno powalczy Stefan Kraft. Ten z kolei na tle czołówki wydaje się być na jeszcze wyższym poziomie.

Na skoczni HS 140 odbędzie się również drugi konkurs obecnego sezonu w Pucharze Świata pań. W sobotę najlepsza okazała się Yuki Ito, drugie miejsce zajęła Josephine Pagnier, a trzecia zmagania zakończyła Alexandria Loutitt. Najlepsza z Polek - Nicole Konderla, uplasowała się na 39. lokacie. Pozostałe dwie Biało-Czerwone nie przeszły kwalifikacji.

Harmonogram niedzielnych zawodów w Lillehammer:


10:30 - Oficjalny trening kobiet
11:30 - Kwalifikacje kobiet
12:30 - Pierwsza seria konkursowa kobiet / Eurosport Player
15:30 - Kwalifikacje mężczyzn / Eurosport 1, Eurosport Player
17:00 - Pierwsza seria konkursowa mężczyzn / TVN, Eurosport 1, Eurosport Player

Tekstową i darmową relację LIVE ze wszystkich serii przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
- Ani słowa o skokach. Kuriozalny wywiad z Piotrem Żyłą
- "Delikatny wicherek". Tak eksperci podsumowali występ Polaków

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy wszyscy Polacy i Polki awansują do niedzielnych konkursów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×