Anders Bardal, Anders Jacobsen i inni - w PŚ 2015/16 ich już nie zobaczymy

W Klingenthal rozpocznie się rywalizacja o punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2015/2016. Będzie to pierwszy sezon w XXI wieku bez udziału Andersa Bardala.

Piotr Ziemka
Piotr Ziemka

Zdobywca Kryształowej Kuli 2011/2012 rozważał zakończenie kariery już w 2014 roku. W kwietniu Anders Bardal zapowiedział jednak, że będzie skakał jeszcze przez rok. - Skoczek narciarski to najlepszy zawód świata i nie mam powodów, aby żegnać się z tym sportem, kiedy nadal jestem jednym z czołowych zawodników. Brakuje mi miejsca na podium w Turnieju Czterech Skoczni. Chciałbym również zdobyć złoto wraz z kolegami z reprezentacji na mistrzostwach świata w Falun - mówił w wywiadzie dla "Troender-Avisa".

Spełnił się jeden z dwóch celów na ostatni sezon tego urodzonego w 1982 roku zawodnika. Norwegia wygrała rywalizację drużynową w Szwecji. Aby tam wystartować, Bardal musiał wyleczyć kontuzję. Podczas kwalifikacji w Wiśle miał upadek i złamał nadgarstek. W obu konkursach indywidualnych światowego czempionatu był szósty. Ostatni skok oddał 15 marca w Oslo. - Po 25 latach od kiedy rozpocząłem skakanie na nartach i 15 sezonach spędzonych w Pucharze Świata, zdecydowałem się zakończyć karierę. Zawsze mówiłem, że chcę odejść będąc w dobrej dyspozycji. Teraz czuję, że nie mam już stuprocentowej motywacji do tego, aby być w gronie najlepszych na świecie. Jestem dumny i wdzięczny, że mogłem reprezentować Norwegię. Może w przyszłości wrócę do świata skoków, już w innej roli, ale teraz skupię się na innych sprawach. Mam żonę i dzieci, latem razem zaczniemy budowę domu - oświadczył Bardal.

Medale najważniejszych imprez podopieczny Alexandra Stoeckla zaczął zdobywać po ukończeniu 30. roku życia. W 2013 r. został mistrzem świata na normalnym obiekcie w Val di Fiemme. Rok później stanął na trzecim stopniu podium igrzysk olimpijskich (także na K95). W 2014 roku wywalczył też srebro MŚ w lotach narciarskich. Bardal wygrał siedem indywidualnych konkursów PŚ, z czego trzy w Polsce. Pierwszą nich uzyskał 27 stycznia 2008 roku w Zakopanem. Sześć lat później ponownie pokonał wszystkich na Wielkiej Krokwi. Z kolei w 2013 roku triumfował w Wiśle.

"Ze sceny zejść" postanowił również Anders Jacobsen. - Wiem, czego wymaga się od sportowca na poziomie Pucharu Świata i nie mam już na tyle motywacji, aby być nadal wśród najlepszych. W Norwegii mamy wielu zawodników i jeśli jeden z nich zajmie moje miejsce z mnóstwem energii oraz pasji, będę z tego powodu zadowolony. Jestem szczęśliwy i wdzięczny, że przez te kilka lat mogłem reprezentować Norwegię. Atmosfera w skokach narciarskich jest wyjątkowa, na pewno będę za nią tęsknił. Teraz czas na inne priorytety w moim życiu. Mam cudowną rodzinę, dwoje dzieci potrzebujących ojca na co dzień - powiedział w rozmowie z skiforbundet.no.

Anders Jacobsen Anders Jacobsen

Ten urodzony w 1985 roku zawodnik miał niesamowity początek startów w PŚ. Debiut w Kuusamo - trzecie miejsce, piąty konkurs w karierze - zwycięstwo w Engelbergu. Była to zapowiedź jego znakomitych skoków na TCS. Wygrał wtedy zmagania w Innsbrucku i triumfował w klasyfikacji ogólnej. Mistrzowskiej formy nie utrzymał do najważniejszej imprezy sezonu. Na MŚ w Sapporo był 14. oraz 7. W wyścigu po Kryształową Kulę wyprzedził go jedynie Adam Małysz.

W latach 2009 i 2013 Jacobsen zdobył brąz MŚ w narciarstwie klasycznym, a w 2010 - w lotach. W maju 2011 roku postanowił zawiesić karierę. Po półrocznej przerwie wrócił do treningów i znowu uczestniczył w PŚ od listopada 2012. Na przełomie lat 2012 i 2013 doszło do powtórki z TCS 2006/2007. Rywalizację o triumf ponownie stoczyli Jacobsen i Schlierenzauer. Tym razem to Jacobsen prowadził po części niemieckiej. W 2007 roku w Innsbrucku szansę na końcowy sukces w punktacji łącznej stracił Austriak, a sześć lat później - Norweg, którego sklasyfikowano wtedy na siódmym miejscu. W Bischofshofen zajął drugą lokatę i drugi był też na podium TCS. 1 stycznia 2015 roku wygrał rywalizację w Garmisch-Partenkirchen. Noworoczne zwycięstwo okazało się dla niego ostatnim, dziesiątym indywidualnym triumfem w PŚ.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×