Dramatyczny konkurs w Innsbrucku. Kamil Stoch znów zasłużył na piątkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  /
PAP/EPA / /
zdjęcie autora artykułu

Już dawno nie było tak dramatycznego konkursu Turnieju Czterech Skoczni, jak ten środowy w Innsbrucku. W wietrznych zawodach Kamil Stoch zajął czwarte miejsce, choć w serii próbnej nie uniknął upadku.

Kamil Stoch - 5+

Polski bohater dnia, jak i całego Turnieju Czterech Skoczni. W serii próbnej lądował najdalej, czym potwierdził wielką formę. Niestety, zeskok był na tyle nierówny, że linka w wiązaniu buta Stocha nie wytrzymała i pękła. Skoczek upadł i z dużą siłą uderzył o zlodowaciały zeskok.

Udział Stocha w zawodach nie był pewny, ale ostatecznie stanął on na starcie. W Innsbrucku sprostał wyzwaniu, pokonał ból oraz trudne warunki atmosferyczne, i zajął czwarte miejsce. Po konkursie konieczne było jednak udanie się do szpitala w celu dokładniejszego sprawdzenia stanu zdrowia.

Wynik w Innsbrucku: 120,5 metra, 117,4 punktu, 4 miejsce

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (konkurs w Innsbrucku) w środę o godzinie 14:00.

Maciej Kot - 5

Nie wszyscy zawodnicy ze ścisłej czołówki Pucharu Świata poradzili sobie z warunkami w Innsbrucku, ale akurat Maciej Kot zdołał skoczyć dobrze i daleko. W końcówce jedynej konkursowej serii wiatr nieco ustąpił, dzięki czemu nasz reprezentant był jednym z tych, którzy mieli względnie normalne warunki - do jego noty doliczono tylko 1,2 punktu.

Zajęte w środę szóste miejsce dobrze oddaje ostatni potencjał Kota. W klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni plasuje się o jedną pozycję niżej, ale z szansami na awans nawet do czołowej piątki.

Wynik w Innsbrucku: 121 metrów, 117 punktów, 6 miejsce

Piotr Żyła - 5

Dwaj nasi reprezentanci skoczyli w Innsbrucku dokładnie 121 metrów - jeden z nich to Maciej Kot, a drugi to właśnie Piotr Żyła. Do środowych zawodów przystąpił w roli, jakiej do tej pory nie pełnił nigdy - jako narciarz walczący o podium w klasyfikacji końcowej Turnieju Czterech Skoczni.

Warunki, które miał Żyła, były minimalnie lepsze niż te, na które trafił Kot, za to identyczne były noty otrzymane przez nich od sędziów. Ostatecznie 29-latek uplasował się tuż za młodszym kolegą z reprezentacji. W klasyfikacji łącznej Turnieju Czterech Skoczni awansował za to na doskonałe czwarte miejsce. Wierzymy, że to jeszcze nie koniec!

Wynik w Innsbrucku: 121 metrów, 116,7 punktu, 7 miejsce

Dawid Kubacki - 4-

Solidny, przyzwoity start Kubackiego. W serii KO był zdecydowanym faworytem, ale celem dla niego było nie tyle pokonanie rywala, co zajęcie możliwie jak najlepszej lokaty. Skończyło się na siedemnastej pozycji, którą dał skok o długości 115 metrów. W klasyfikacji łącznej Turnieju Czterech Skoczni Polak jest jedno miejsce wyżej.

Kubacki miał trudniejsze warunki niż wielu zawodników, którzy w Innsbrucku uplasowali się wyżej od niego. Dwa miejsca przed Polakiem został sklasyfikowany Karl Geiger, który lądował aż dziesięć metrów dalej. Niemiec miał jednak znacznie korzystniejszy wiatr.

Wynik w Innsbrucku: 115 metrów, 105,6 punktu, 17 miejsce

Jan Ziobro - 3+

W poprzednich konkursach Turnieju Czterech Skoczni nie miał powodów do zadowolenia, gdyż o awansie do najlepszej trzydziestki mógł tylko pomarzyć. W Innsbrucku w końcu zapunktował zajmując dwudzieste trzecie miejsce. Nie jest to lokata odpowiadająca ambicjom skoczka, który wygrywał już konkurs Pucharu Świata, ale z pewnością pozwala mu mieć nadzieję, że uda się przełamać złą passę.

Ziobro nie mógł w środę narzekać na warunki atmosferyczne - podczas jego skoku lekko wiało pod narty. Od uzyskanego wyniku odjęto mu więc 2,3 punktu.

Wynik w Innsbrucku: 115 metrów, 100,7 punktu, 23 miejsce

Klemens Murańka - 2

Jeszcze jeden bardzo przeciętny konkurs Murańki. Niedawno Polak mówił, że najchętniej przerwałby starty i w spokoju poszukał formy na treningach. Podczas rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni 22-latek męczy się i zajmuje bardzo odległe lokaty. W środę skoczył tylko 108,5 metra, co dało mu dopiero czterdzieste pierwsze miejsce.

Murańka był tym zawodnikiem w piątej dziesiątce (nie licząc Floriana Altenburgera, sklasyfikowanego na ostatnim miejscu z powodu upadku), który miał podczas swojego skoku najkorzystniejsze warunki. Niestety, nie przełożyło się to na zajęte miejsce.

Wynik w Innsbrucku: 108,5 metra, 86,7 punktu, 41 miejsce

Stefan Hula - 3

Pod względem miejsca jeszcze dalej niż Klemens Murańka, ale mimo to skok Huli nie jest wcale prosty w ocenie. W całej konkursowej obsadzie nie było bowiem drugiego zawodnika, który miałby aż tak bardzo złe warunki jak Polak. Do noty Huli doliczono aż 15 punktów za wiatr w plecy, co było rekordem dnia - drugi pod tym względem Dmitrij Wassiliew dostał bonus wynoszący 8,5 punktu.

Przy tak beznadziejnym wietrze nasz zawodnik nie mógł wiele zrobić. Polak próbował walczyć i osiągnął 100,5 metra, co dało mu czterdzieste drugie miejsce. Przy takich warunkach o czymś więcej nie można było nawet marzyć.

Wynik w Innsbrucku: 100,5 metra, 84,9 punktu, 42 miejsce

Źródło artykułu:
Czy w Bischofshofen Kamil Stoch odrobi stratę i wygra TCS?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
yes
4.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...linka w wiązaniu buta Stocha nie wytrzymała i pękła" - w którymś filmie detektyw sprawdzał przekrój poprzeczny linki, która rozdzieliła się na dwie...