Skoki. Planica 7. W niedzielę poznamy nazwisko trenera Polaków. "Jeśli Stefan powie, że odchodzi, ogłaszamy następcę"
W niedzielę dowiemy się, kto poprowadzi kadrę polskich skoczków w kolejnym sezonie. Jeśli Stefan Horngacher ogłosi, że odchodzi, jeszcze tego samego dnia poznamy nazwisko jego następcy - poinformował w rozmowie z Eurosportem Adam Małysz.
Jeśli postawi na tą drugą opcję, nie będziemy musieli długo czekać, żeby poznać nazwisko jego następcy. Zajmujący się sprawą Adam Małysz, dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej, w rozmowie z telewizją Eurosport zdradził, że jeżeli Horngacher odejdzie, jeszcze w niedzielę podane zostanie nazwisko jego następcy.
Adam Małysz w @Eurosport_PL - jutro bedziemy znali nazwisko trenera reprezentacji Polski w nowym sezonie. Jeśli Stefan powie, ze odchodzi - ogłaszamy jego następcę. Ale dziś na podium widziałem ze był wzruszony ;)
— Kacper Merk (@merkacper) 23 marca 2019
Słowa Małysza zdają się wskazywać, że tym następcą będzie asystent Austriaka Michal Doleżal. Z kimś spoza sztabu kadry Polski raczej nie udałoby się dojść do porozumienia jeszcze przed poznaniem decyzji Horngachera. Za Czechem przemawia też fakt, że inny mocny kandydat, Niemiec Ronny Hornschuh, zdecydował się kontynuować pracę z kadrą Szwajcarii.
Czytaj także:
- Niespełniony zawodnik, świetny asystent. Kim jest Michal Doleżal?
- Triumf w Pucharze Narodów już pewien. Polacy najlepszą drużyną sezonu
41-letni Doleżal bywa nazywany "małym Horngacherem". W sztabie austriackiego trenera pełni rolę koordynatora do spraw sprzętowych i cieszy się dużym zaufaniem polskich zawodników. W czasie mistrzostw świata w Seefeld o jego ewentualnej pracy w roli głównego trenera Małysz mówił:
- On i Grzesiek Sobczyk pełniąc te role, które teraz pełnią, mają u nich bardzo duże poważanie, bo swoją robotę wykonują fantastycznie. Przecież kiedy nie ma zgrupowania czy zawodów, Stefan jest w domu, w Niemczech. A codzienną pracę wykonują Grzesiek i Michał. Dlatego ja się nie boję, co to będzie, jak zabiorą nam Horngachera. Oczywiście, musimy zrobić co w naszej mocy, żeby mieć najlepszego dostępnego fachowca, ale jeśli kadrę mieliby poprowadzić Sobczyk i Doleżal, to patrzyłbym w przyszłość bez strachu.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)