Słoweńcy i Austriacy odskoczyli rywalom. Polacy walczą o podium w Lahti

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski po pierwszej serii plasuje się na 5. miejscu w turnieju drużynowym w Lahti. Mamy jednak tylko 3.4 punktu straty do trzecich Norwegów. W rywalizacji dominują Słoweńcy i Austriacy, którzy nie mają słabych punktów.

Reprezentanci Polski bardzo dobrze spisali się w serii próbnej, gdzie drużynowo zajęli 3. miejsce, a indywidualnie Kamil Stoch zajął 2. miejsce. W turnieju, w którym wystartowało 9 zespołów mogliśmy liczyć na przełamanie.

U Polaków konkurs otworzył Piotr Żyła, który skoczył 124 metry. Dało mu to 123.8 punktu i zajął 4. miejsce spośród całej stawki. Najlepiej spośród pierwszej dziewiątki skoczył Marius Lindvik, a Polacy po skoku Żyły plasowali się na 4. pozycji, co z pewnością było dobrą pozycją wyjściową.

Można było mieć obawy przed skokiem Pawła Wąska. Najmłodszy z Polaków jako jedyny ze stawki nie awansował w piątek do czołowej trzydziestki. Wąsek skoczył jednak 121 metrów i zajął 3. miejsce w swojej grupie. Prowadzenie nad resztą stawki dzięki występowi Cene Prevca objęli Słoweńcy, a dobry skok zaliczył Eetu Nousiainen, który zdobył o 0.4 punktu więcej od Wąska. Zawiódł Naoki Nakamura, który wylądował na 113.5 metrze.

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"

Dawid Kubacki pokazał się również z niezłej strony. Bardzo mocno wybił się z progu i leciał wyżej od swoich rywali, choć 120.5 metra to na pewno nie jest szczyt jego możliwości. Można było jednak docenić wynik naszego brązowego medalisty z Pekinu po kolejnych skokach. Przykładowo Norweg Daniel Andre Tande skoczył tylko 116 metrów i zbliżyliśmy się do tej reprezentacji na 3,6 punktu. Gorzej od Polaka skoczył też Ulrich Wohlgenannt - jedynie Markus Eisenbichler zdobył więcej punktów.

Ostatni z Polaków, Kamil Stoch skoczył podobnie jak jego dwaj koledzy z reprezentacji - wylądował na 121. metrze, chociaż po wylądowaniu na 130. metrze w serii próbnej, czuł spory niedosyt. Lepiej od niego spisał się skaczący po nim Ryoyu Kobayashi czy Peter Prevc, Doskonałą próbę zaliczył Stefan Kraft. Jego 130.5 metra mogło zrobić olbrzymie wrażenie. Po niezłym skoku Karla Geigera Polaków wyprzedzili też Niemcy.

Polacy po pierwszej serii plasują się na 5. miejscu, mają jednak tylko 3.4 punktu straty do podium.

W drugiej serii wystąpi osiem zespołów. Zgodnie z przewidywaniami, odpadł Kazachstan.

Wyniki pierwszej serii konkursu drużynowego w Lahti: 

Miejsce Drużyna Nota
1.Słowenia521.5
2.Austria520.9
3.Norwegia500.6
4.Niemcy499.2
5.Polska497.2
6.Japonia478.5
7.Finlandia456.6
8.Rosja438.6
9.Kazachstan330.2

x

Źródło artykułu: