Polacy wykonali zadanie. Na skoczni wiało nudą

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Martyna Szydlowska  / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / Martyna Szydlowska / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Reprezentanci Polski w komplecie awansowali do mistrzostw świata w lotach. Skoki Biało-Czerwonych, podobnie jak i całe kwalifikacje, nie powaliły na kolana. Na Vikersundbakken momentami wiało nudą.

Po dwóch seriach treningowych trenerzy mieli zaledwie kilkanaście minut na podjęcie decyzji, których zawodników wystawić do kwalifikacji. Zgodnie z zasadami mogło do nich przystąpić maksymalnie czterech skoczków z jednego kraju. Wyjątek stanowili Niemcy, bowiem przed dwoma laty Karl Geiger wywalczył złoty medal i dodatkowe, piąte miejsce dla swojej ekipy.

Nie zabrakło niespodzianek. Decyzją polskiego sztabu do składu nie załapali się Andrzej Stękała oraz… Dawid Kubacki, a więc jedyny polski medalista igrzysk w Pekinie. Trzeba jednak przyznać, że obaj w treningach spisywali się najsłabiej. W obsadzie zabrakło także m.in. Lovro Kosa, Cene Prevca czy Halvora Egnera Graneruda.

Na liście startowej pojawiło się zaledwie 45 zawodników, natomiast w konkursie miejsc było 40. Awans był zatem dla Biało-Czerwonych niemalże jak obowiązek. Problemów z wypełnieniem zadania nie mieli Jakub Wolny i Paweł Wąsek, choć skok tego drugiego mógł nieco rozczarować. Młody zawodnik uzyskał 197 metrów, co było słabszym wynikiem niż w treningach.

Rozczarowani po swoich próbach byli Piotr Żyła i Kamil Stoch. Pierwszy z nich w locie był niestabilny, ale mimo to zdołał uzyskać 211,5 metra. O dziewięć metrów bliżej wylądował z kolei Stoch. W obu przypadkach dało to pewny awans do konkursu, choć z dużą stratą do czołowych lokat.

Niespodziewanie to Jakub Wolny był liderem Biało-Czerwonych podczas czwartkowych kwalifikacji. Skoczył tyle samo co Piotr Żyła, ale przy jego nazwisku pojawiła się nota o 0,7 pkt wyższa. Dało im to 14. i 15. pozycję. Kamil Stoch był 23., a Paweł Wąsek 30.

Najlepiej w kwalifikacjach wypadli Austriacy - Stefan Kraft i Michael Hayboeck, natomiast pierwszą trójkę zamknął Anze Lanisek ze Słowenii. Na Vikersundbakken zabrakło dużych emocji. Nisko ustawiona belka uniemożliwiła dalekie latanie. Dodajmy, że konkurs rozpocznie się w piątek (11 marca) o godz. 16:30.

Wyniki kwalifikacji w Vikersund:

Miejsce Zawodnik Kraj Odległość Nota
1.Stefan KraftAustria230217,9
2.Michael HayboeckAustria233210,5
3.Anze LanisekSłowenia221207,3
4.Domen PrevcSłowenia225,5206,1
5.Marius LindvikNorwegia228204,6
6.Karl GeigerNiemcy221,5200,9
7.Johann Andre ForfangNorwegia217,5200,2
8.Constantin SchmidNiemcy217197,1
9.Ryoyu KobayashiJaponia213193,2
10.Andreas WellingerNiemcy211,5190,2
14.Jakub WolnyPolska211,5186,2
15.Piotr ŻyłaPolska211,5185,5
23.Kamil StochPolska202,5176,4
30.Paweł WąsekPolska197165,3

Czytaj także:Kto trenerem polskich skoczków? Adam Małysz uchylił rąbka tajemnicyRok temu walczył o życie, teraz wrócił na szczyt. Czy w Vikersund powalczy o medal?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 89. minuta, remis i nagle to! Można oglądać bez końca

Źródło artykułu:
Czy wyniki Polaków były rozczarowaniem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
jonny
10.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polacy wykonali zadanie,cały sezon to niestety porażka. W tym sezonie jesteśmy tylko biernym uczestnikiem zawodów.  
avatar
dopowiadacz1
10.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli wieje nudą i nie ma o czym pisać , to wyjaśnię skąd jest ta literka "Z" otóż za młodych lat oglądaliśmy amerykański film " Znak Zorro " , w tym filmie też przewijała Czytaj całość
avatar
yes
10.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł skojarzył mi się ze słowami z końca 2015 roku: "Panie prezydencie, melduję wykonanie zadania".  Proszę potraktować to jako ciekawostkę, a nie przyczynek do usunięcia.  
avatar
yes
10.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Na liście startowej pojawiło się zaledwie 45 zawodników" - liczba nie jest zaskoczeniem. W kwalifikacjach 2018 skakało 46 zawodników, w 2020 - 47. Czytaj całość