Mistrz w ringu, tyran poza nim. Zasztyletował żonę, a potem sam się powiesił

Robert Czykiel
Robert Czykiel
AFP/Teresita Chavarria AFP/Teresita Chavarria
"El Dynamit", jak go potem okrzyknęli kibice, wychowywał się w bardzo ubogiej dzielnicy miasta Merida. Jego sytuacja dodatkowo zmieniła się, gdy miał 12 lat. Rodzice rozstali się, a mały Edwin wylądował na ulicy. W tej sytuacji musiał błyskawicznie wejść w dorosłość.

Valero poradził sobie w trudnym środowisku. Dołączył do gangu, kradł i brał udział w rozbojach, a uliczne bijatyki stały się codziennością. Tak się jednak złożyło, że bezdomny nastolatek znalazł schronienie w niewielkim klubie bokserskim. Swojego życia nie zmienił, bo jeszcze długo był członkiem gangu, ale zaczął szlifować wielki talent do szermierki na pięści.

W boksie amatorskim był postrachem dla każdego. Przegrał wprawdzie sześć pojedynków, ale wygrywał aż 86 razy, z czego 56 razy przez nokaut. Takim bilansem mogą się poszczycić tylko najlepsi. Edwin musiał jednak udowodnić swoje predyspozycje w zawodowych ringach, a to mogło się nie udać przez głupotę.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×