Rywalki Kowalczyk wywalczyły specjalne warunki. FIS zgodził się na wszystko

W sobotę w Kuusamo rusza PŚ w biegach narciarskich. W tym sezonie aż sześć zawodniczek wraca do rywalizacji po urlopie macierzyńskim, co spowodowało zmiany w przygotowaniach.

Przemek Sibera
Przemek Sibera

Aby młodym matkom zapewnić jak najlepsze warunki do startów w zawodach, Światowa Federacja Narciarska poszła na kilka ustępstw. Rolę mediatorek wzięły na siebie Kikkan Randall i Aino Kaisa Saarinen. Marit Bjoergen doradzała im telefonicznie.

Zobacz także: Nie tylko Marit Bjoergen. Narciarki wracają do sportu po przerwach macierzyńskich

- Dzięki inicjatywie Randall, która postawiła bardzo twarde warunki, na każdym stadionie podczas wszystkich zawodów Pucharu Świata będzie pokój rodzinny służący opiece nad dziećmi, karmieniu, przewijaniu czy zabawie - powiedział dyrektor zawodów w biegach narciarskich przy FIS, Pierre Mignerey, na łamach "Verdens Gang".

Biegaczki będą mogły liczyć na pomoc swoich partnerów, mężów, a nawet niań, którym federacja zagwarantowała akredytacje na wszystkie strefy podczas zawodów. Oznacza to powtórkę z biegu pokazowego w marcu w norweskim Sarpsborg, gdzie panowała iście rodzinna atmosfera.

- W Sarsporg pierwszą osobą, którą ucałowałam na mecie, był mój syn Marius, a Katja Visnar ściskała małego Ludviga. Nie wyobrażam siebie innej sytuacji, jak obecne na starcie mamy, a tatusiowie na mecie z naszymi pociechami. Tak będzie przez cały sezon - zapowiedziała Bjoergen.

Decyzje FIS to nie tylko ukłon w stronę "wiekowych" i jednocześnie utytułowanych zawodniczek, które wracają do rywalizacji po przerwie macierzyńskiej, ale również wyraźny sygnał dla ich rywalek, że ciąża wcale nie musi oznaczać końca kariery.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ta siłaczka waży niespełna 47 kg. Zobacz, z jakim ciężarem się uporała!

Czy Marit Bjoergen zdobędzie Puchar Świata w sezonie 2016/17?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×